Nie tylko pokrzyżackie zamki czy wojenne fortyfikacje, ale również przepiękne pałace rozsiane są po Mazurach. To dawne świadectwo potęgi dawnych, pruskich rodów, które od wieków żyły w tym regionie budując jego historię. Przedstawiamy 5 pięknych, mazurskich pałaców, które warto zobaczyć.
Warmia i Mazury pełne są takich, często już dziś zaniedbanych perełek. Warto na obiekt zerknąć i wspomnieć świetność danych, pruskich rodów na Mazurach. To jak ostatni oddech dawno zaginionego świata.
We wsi Jegławki, niedaleko Kętrzyna, znajdziemy piękny mazurski pałac wybudowany w stylu angielskiego neogotyku. Obiekt jest zachwycający i był scenerią dla filmu „Wenecja” Jana Jakuba Kolskiego. Ciekawostką jest fakt, że pod pałacem kryją się pozostałości zamku krzyżackiego.
Pałac wybudowany w 1848 roku w stylu angielskiego neogotyku z elementami stylu włoskich willi podmiejskich villa suburbana, jako siedziba rodziny Siegfriedów.
Imponujący swoim rozmachem, zastanawiający stylem, tajemniczy. Gmach niczym z filmów grozy. Zespół pałacowo-parkowy w stylu neobarokowym w Łężanach wybudowany w latach 1909-1911 przez kontradmirała Reinholda Fischera nawet teraz budzi podziw. Nie ucierpiał w czasie wojny i zachował się w doskonałym stanie również wewnątrz.
Urokliwe wnętrza pałacu stały się nie tak dawno planem filmowym filmu „Kamerdyner” Filipa Bajona. Jeśli ten obraz widzieliście, wiecie już o jakim obiekcie tu piszemy.
Pałac położony jest we wsi Łężany około 10 km na południe od Reszla. Wiadomo, że w średniowieczu istniało tu osadnictwo Prusów. Nazwa tej miejscowości, założonej jeszcze w 1391 roku, pochodzi najprawdopodobniej właśnie z języka staropruskiego.
Pomieszanie stylów czy efekt zamierzony? Pałac eklektyczny z elementami renesansu i klasycyzmu – tak można opisać wspaniały zabytek pałacowy znajdujący się niedaleko Kętrzyna.
Pałac należał do pruskiego rodu von Alvensleben i znajduje się we wsi Rodele, niedaleko Kętrzyna. Wybudowany został w latach 1859-1861. Jeśli ktoś chce się wybrać by budynek obejrzeć, musi kierować się na drogę wojewódzką nr 591 na odcinku Kętrzyn – Barciany i szukać zjazdu na Rodele.
We wsi Nakomiady, 10 kilometrów od Kętrzyna znajduje się miejsce niezwykłe, które koniecznie trzeba odwiedzić a może nawet zostać na kilka dni by poczuć klimat dawnego dworu na Mazurach.
Od wieków prezentuje się tu okazale zespół pałacowy z ogrodem. W nim funkcjonuje znana w Polsce manufaktura rękodzieła, gdzie wyrabiane są – wzorowane na oryginałach – piece kaflowe.
"Kto ma Sztynort, ten ma Mazury" - mawiał Ignacy Krasicki. Polak był stałym gościem Lehndorffów, którzy w tej miejscowości mieli siedzibę rodu i okazały pałac.
Podczas II wojny światowej zatrzymał się w nim zagorzały nazista - Joachim von Ribbentrop. Nie zauważył, że blisko niego regularnie spotykali się spiskowcy, którzy chcieli zgładzić Adolfa Hitlera.
Pałac w Sztynorcie, choć całkowicie niesłusznie, jest jednak mało znanym zabytkiem w naszym kraju. Mimo, że sam obiekt jest dość ważny dla naszej historii.
Obecnie trwają intensywne prace budowlane, które mają za zadanie przywrócić dawną świetność „Perle Mazur”.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!