Mosty od wieków wykorzystywane były przez ludzi do łatwiejszego pokonywania rzek, jezior, dolin czy urwisk. Wiele z nich to nie tylko proste kładki, ale wspaniałe dzieła architektury, które pozwalają nie tylko przejść pieszym ale też obsługują transport kołowy czy kolejowy. Wiele wspaniałych obiektów mostowych mamy również na Mazurach.
Na Mazurach mamy wiele mostów – przecinających rzeki, doliny, kanały mazurskie. Mamy most obrotowy, który można obsługiwać jedną ręką, obiekty niewielkie i naprawdę monumentalne, budzące podziw na całym świecie. Znajdują się tu całkiem nowe konstrukcje, nieco starsze z okresu Prus Wschodnich czy nawet takie, które budowane były jeszcze w średniowieczu – i przetrwały do naszych czasów.
Prezentujemy, naszym zdaniem, najpiękniejsze obiekty mostowe na Mazurach.
Najpiękniejsze, nie tylko naszym zdaniem, są mosty w Stańczykach. Te zabytkowe obiekty zostały niedawno docenione przez Google, które przyznało mazurskim obiektom mostowym wyróżnienie w postaci „Złotej Pinezki” w Google Maps.
Stańczyki to mała wieś oddalona 25 kilometrów od Gołdapi. Właśnie tam znajdują się dwa nieczynne mosty kolejowe, które z powodzeniem mogłyby służyć jako scenografia filmu lub grafika promocyjna najnowszego symulatora kolejowego. Ich wysokość to 36,5 metra każdy. Wiadukty mogą pochwalić się średnią ocen 4,6 (na podstawie 3200 opinii). Architekturą oba mosty nawiązują do rzymskich akweduktów i są najwyższą tego typu konstrukcją w Polsce.
Mosty powstały w latach 1912-1918. Obiekty mają konstrukcję żelbetową, pięcioprzęsłową o równych łukach o wysokości 15 metrów. Są dla siebie bliźniacze. Zaprojektowali je architekci z Włoch.
Konstrukcja mostów charakteryzuje się doskonałymi proporcjami. Filary natomiast ozdobione są elementami wzorowanymi na rzymskich akweduktach w Pont du Gard. Dlatego oba mosty kolejowe nazywane są często „Akweduktami Puszczy Rominckiej”.
Warto wiedzieć, że dwa mosty w Stańczykach są jednymi z najwyższych tego typu obiektów w Polsce. Długość to 200 metrów a wysokość dochodzi do 36 metrów. Przecinają dolinę rzeki Błędzianki. Były częścią potężnej magistrali kolejowej łączącej Czersk z Litwą i przechodziła przez Mazury.
W Puszczy Rominckiej istniała kiedyś linia kolejowa Gołdap - Żytkiejmy. Na tej trasie znajduje się kilka wyjątkowo ciekawych ze względu na rozwiązania architektoniczne mostów kolejowych. Niezwykle interesujące są obiekty w Kiepojciach.
Licząca 31 kilometrów długości linia powstała w latach 1911 - 1914, jako linia turystyczna ze względu na piękno regionu, ale mająca również znaczenie militarne, jako linia łącząca leżące nad tuż nad granicą (wówczas prusko - rosyjską) garnizony.
Parę wysokich na 15m i długich na 50 m trzyprzęsłowych mostów, znajdziemy ukryte głęboko w lesie. Sprawiają wrażenie konstrukcji pozostałej po jakimś niezbadanym kataklizmie. Szare, surowe mosty tkwią w krajobrazie chaszczy, mchów i kamieni, wydają się być pochłaniane przez naturę.
Ta podwójna konstrukcja mostowa była wzorowana prawdopodobnie na obiektach budowanych na zachodzie Niemiec, w Austrii, Francji i Szwajcarii i umożliwiała, w przypadku zniszczenia pierwszego mostu, szybkie ułożenie na istniejącym nasypie drugiego toru.
Jeśli ktoś z Was tam nie dotarł, można te mosty obejrzeć na naszych zdjęciach i filmie.
Mosty kolejowe w Botkunach, niegdyś symbol potęgi gospodarczej i militarnej Prus, teraz coraz bardziej nikną w ostępach lasów. Trzeba naprawdę sporej uwagi aby te obiekty dojrzeć i do nich trafić. Zwiedzanie tylko na własną odpowiedzialność, ponieważ nie są obecnie w najlepszym stanie technicznym.
Mosty znajdują się na wschód od Gołdapi, w pobliżu miejscowości Botkuny. Są one częścią przedwojennej linii kolejowej biegnącej w Prusach Wschodnich, łączącej Gołdap i Gąbin (Gusiew).
Dwa trzyprzęsłowe wiadukty znajdują się pięć kilometrów na wschód od Gołdapi. Ich przęsła łączą brzegi doliny rzeki Jarki. Mosty mają około 15 metrów wysokości i 50 metrów długości i są dobrze ukryte pośród drzew i gęstych zarośli. Przez jeden z nich biegnie piaszczysta droga.
Dwa mosty gotyckie w Reszlu wybudowane w średniowieczu przecinają niewielką rzekę Sajnę. Dlaczego warto je obejrzeć? Ponieważ są to najstarsze tego typu obiekty w Polsce.
Należą do najstarszych murowanych mostów na terenie Polski i stanowią jedne z najciekawszych tego typu obiektów Warmii i Mazur. Są również ważnym elementem krajobrazu kulturowego Reszla oraz bardzo cennym zabytkiem techniki. Już z tego względu warte obejrzenia.
Jak ręcznie i samodzielnie przesunąć 100 ton? O tym możemy przekonać się w Giżycku, a pomocą będzie nam służył most obrotowy. Niezwykły zabytek techniki, który powstał w XIX wieku i do dnia dzisiejszego funkcjonuje. Warto dodać, że to jedyny tego typu obiekt w Europie, który nadal funkcjonuje.
Most znajduje się nad Kanałem Łuczańskim w Giżycku i jest wpisany do rejestru zabytków nieruchomych. Został zbudowany w 1898 r. w celu zapewnienia dojazd z Giżycka do Twierdzy Boyen. Ma ponad 20 metrów długości i 8 szerokości i jest otwierany 12 razy dziennie: 6 razy dla ruchu wodnego i 6 razy dla ruchu kołowego.
Obiekt warto obejrzeć ponieważ to jedyny tego typu most w Polsce i w Europie. Przęsło jest jedno i nie podnosi się do góry, ale odchyla w bok o 90 stopni. Ustawia się równolegle do nabrzeża kanału. Dzięki specjalnemu, oryginalnemu mechanizmowi 100 tonowy most może obsługiwać ręcznie jeden operator. Cała operacja otwierania mostu zajmuje około 5 minut. U osoby obsługującej most można otrzymać specjalny certyfikat – pieczęć obecności na tym obiekcie.
Może nie jest najpiękniejszy ale z pewnością niezwykle malowniczo położony, i sam w sobie stanowi wspaniały punkt widokowy na mazurskie akweny. Most znajduje się w gminie Węgorzewo.
Most Sztynorcki to największa przeprawa na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, znajdująca się na styku dwóch jezior - Mamry i Dargin, w ciągu drogi powiatowej. Jego długość to 128 metrów.
To już ruina, ale nawet teraz daje obraz tego z jakim obiektem mostowym mamy tu do czynienia.
Pozostałości jednej z większych budowli kolejowych w regionie są ulokowane nad rzeką Sapina w miejscowości Kruklanki. Z zapisów historycznych wynika, iż była to bardzo droga i skomplikowana budowla, która łączyła miejscowości Kruklanki i Olecko.
Jego historia wiążę się z przełomem XIX i XX wieku, gdy w Prusach wschodnich nastąpił okres intensywnego rozwoju dróg oraz połączeń kolejowych. Kruklanki leżały na trasie linii kolejowej łączącej Węgorzewo z Giżyckiem.
Powstanie mostu wiązało się z wybudowaniem całej infrastruktury: dróg dojazdowych, nasypów, wiaduktów, mniejszych mostów, budynków i przystanków kolejowych. Most jest budowlą pięcioprzęsłową, wykonaną z żelbetonu.
Niestety ten most został wysadzony w powietrze zaraz po zakończeniu II wojny światowej przez mieszkańców najbliższej okolicy. Prawdopodobnie obawiali się rabunkowej działalności żołnierzy Armii Czerwonej.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.