Jest szansa na nową inwestycję w Giżycku i ciekawe zagospodarowanie centrum miasta, tworząc przy tym interesujące miejsce spotkań i spacerów mieszkańców i turystów. Najpierw jednak musi nastąpić rozbiórka budynku kina „Fala”.
Miasto przejmując kilkanaście lat temu budynek kina (bez gruntu) miało świadomość złego stanu technicznego i konieczności olbrzymich koniecznych nakładów. Stan budynku od zakończenia jego użytkowania, tylko się pogarszał. Odpadały cegły w zewnętrznych ścianach, zapada się konstrukcja dachu, tworzą się coraz to nowe przecieki. Budynkowi grozi zawalenie się.
- Po pewnym zainteresowaniu podmiotów prywatnych działalnością w zakresie usług dla ludności, w wyniku zmian prawnych i epidemii ostatecznie zdecydowałem, że należy rozpocząć przygotowania do budowy nowego obiektu kultury w tym miejscu. Obiektu, który połączyłby funkcje sali widowiskowej, nowoczesnej biblioteki, miejsca dla seniorów i nowych technologii dla młodzieży. Za kinem powstałby duży plac zabaw i miejsce dla młodzieży. Zakładając realia projektowe i wykonawcze powinno to być realizowane w latach 2021 - 2024. Tak powstałoby "Centrum Pokoleń" – informuje burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz.
Najpierw trzeba jednak rozebrać stary, zniszczony i wyeksploatowany budynek, bo koszty remontu będą o wiele wyższe niż budowa od podstaw nowego obiektu o podobnej kubaturze wg współczesnych norm, standardów i technologii. I przede wszystkim - budowy bez ograniczeń.
- Pomysł jest taki, aby w nowo powstałym budynku wkomponować wewnątrz fototapetę z frontonem kina "Fala" wraz z zachowaniem charakterystycznych elementów tj. mozaiki i neonu – dodaje burmistrz miasta.
Teraz samorząd Giżycka czeka na decyzję konserwatora ws. rozbiórki zagrażającego katastrofą budynku. Warto również przypomnieć, że w międzyczasie miasto nabyło również grunt pod kinem od Marszałka Województwa Mazowieckiego.
Za tego typu inwestycją opowiada się również radny Paweł Andruszkiewicz, wskazując iż miasto musi czynić wysiłki by centrum Giżycka nie wyludniało się, a „życie” nie przenosiło się tylko nad wodę.
- Jeżeli 90% inwestycji miejskich przeniesiemy nad wodę, kosztem centrum (Warszawska pl. Grunwaldzki), wskażemy tym samym mieszkańcom miejsce, w których chcemy aby się poruszali, spędzali swój wolny czas. Widzimy dzięki temu, że podjęte przez wąską grupę samorządowców decyzje o inwestycjach, kształtują miasto. Najpierw to my kształtujemy miasto, później to miasto kształtuje nas – informuje radny Paweł Andruszkiewicz. - Dlatego uważam, że grunt pod budynkiem byłego Kina Fala i sam jego budynek, musi być własnością miasta. Nie wolno nam oddać tego ważnego kawałka centrum w prywatne ręce, bo ma ono ogromny wpływ na to jaki kształt przybierze centrum. Czy będzie ono tętnić życiem i zachęcać do spotkań przy fontannie, czy jednak będzie to miejsce, które będziemy omijać szerokim łukiem.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
To jak zawsze wiocha gdzie psy dupami szczekaja. Gdzie w każdej knajpie śmierdzi starym olejem. I gdzie zapytana kelnerka dlaczego schabowy znowu mniejszy o połowę za większą ceneodpowiedziala po cichu., mamy skapego szefa. Dalej nie komentuje bo wszędzie jest gorzej.