Kim jest pofajdak a czym glaska? Do czego służą zoki i czy zómpa pachnie? Wiedzą to osoby, które zetknęły się z gwarą mazurską. Ci, którzy nie mieli z nią styczności, mogą sięgnąć do świeżej publikacji zatytułowanej „Mazurska gadka”, czyli do słownika mazurskiego z rozmówkami.
„Mazurska gadka” jest efektem pracy 10 osób, a w niej 4 tys. słówek mazurskich z tłumaczeniem na polski i niemiecki.
- Język mazurski odchodzi w zapomnienie. Jest właściwie nieużywany, a jedynie odtwarzany. Są jednak ludzie, którzy pasjonują się mową mazurską. My, 50-latkowie, jesteśmy ostatnim pokoleniem, które słyszało tą mowę od omów, opów – tłumaczy Robert Arbatowski, pomysłodawca słownika, prezes stowarzyszenia Związek Mazurski.
Słownik zdobią fotografie kafli mazurskich, prawdopodobnie najbardziej charakterystycznego wizualnie elementu mazurskiego dziedzictwa. Muzeum Mazurskie w Szczytnie ma ich 300 w swoich zbiorach.
- Bardzo się cieszymy, że to nowe wydawnictwo opatrzone jest wizerunkami kafli, które niewątpliwie jest promocją naszych zbiorów związanych z dziedzictwem kulturowym i kulturą materialną Mazurów – mówi Klaudiusz Woźniak, kierownik Muzeum Mazurskiego w Szczytnie.
Wydawcą książki jest Lokalna Organizacja Powiatu Szczycieńskiego, a głównym partnerem Stowarzyszenie Związek Mazurski. Fundusze wyasygnował samorząd województwa.
źródło: TVP Olsztyn
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!