To jedno z najdłużej zamieszkałych miejsc na Mazurach. Okolice obecnego Rynu noszą ślady obecności ludzi już z okresu neolitu. Miejsce było też siedzibą pruskiego plemienia Galindów. Późniejszy Ryn kilkukrotnie balansował na granicy zagłady poprzez działania wojenne i epidemie groźnych chorób.
Najstarsze znaleziska świadczące o obecności ludzi w okolicach dzisiejszego Rynu datowane są na epokę neolitu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że oznacza to iż tereny te były już zamieszkane 4500 - 1700 lat p.n.e. Dowodzą tego prace wykopaliskowe w miejscowości Jeziorko. Tam znaleziono wyroby kamienne z tego okresu. Każda następna epoka pozostawiała coraz więcej śladów. Pozostałości z epoki brązu wraz z charakterystycznymi kurhanami odkryto w Sterławkach Wielkich.
Z epoki brązu pochodzą również osady obronne budowane na wzniesieniach w miejscowościach: Jeziorko, Orło oraz osady nawodne w miejscowości Knis.
Już w I w n.e.,dzięki Tacytowi, ówcześni wiedzieli, że te tereny zamieszkiwali Prusowie z plemienia Galindów, Również Klaudiusz Ptolemeusz wspominał o plemionach pruskich zamieszkujących teren dzisiejszej Gminy Ryn. To dowód na ożywione kontakty tych ludów z Rzymem.
Zagłada tego ruskiego plemienia przychodzi kilkanaście wieków później ze strony Zakonu Krzyżackiego, i praktycznie w XIII wieku kultura i wierzenia Galindów przestają istnieć, a okolica zmienia się w pustkowie.
Dopiero na przełomie XV i XVI w. pojawiają się tu osadnicy - chłopi z Mazowsza. W tym czasie powstały prawie wszystkie istniejące do dziś na terenie gminy wsie.
Około 1337 r. na terenie dzisiejszego miasta Ryn rozpoczyna się budowa zamku krzyżackiego. Nazwa Ryn ma podobno korzenie w niemieckiej rzece Ren, ten teren przypominał Krzyżakom właśnie ich rodzinne strony. Pod koniec XIV w. zamek Ryn stał się siedzibą Komturii i jego znaczenie wyraźnie wzrosło.
Mimo wielu starć zbrojnych, wraz z zamkiem rozwijała się również osada (podzamcze), która dała początek obecnemu miastu. W XVI w. Ryn stal się centrum administracyjno - osiedleńczym.
W połowie XVII wieku na miasto spada katastrofa. Najazd Tatarów grzebie nadzieje na rozwój Rynu. Napastnicy część mieszkańców wzięli w jasyr, resztę wycięli w pień, pustosząc i paląc osadę. To jednak nie konie nieszczęść jakie w tym wieku dotknęły to mazurskie miasto.
Pół wieku po tatarskim najeździe, na podnoszące się ze zgliszcz miasto wkracza epidemia dżumy. Choroba dokonała tak wielkich spustoszeń, że niektóre wsie wyludniły się niemal całkowicie. Pozostali przy życiu mieszkańcy opuszczali swoje domostwa chroniąc się w pobliskich lasach. Przyszłość Rynu wyglądała niepewnie.
Mimo wielu nieszczęść jakie spadły na to miejsce, ludzie jednak ponownie je zasiedlali. Impulsem rozwojowym dla Rynu było otrzymanie praw miejskich w ramach Prus. Nadał je król Prus Fryderyk I 21 lipca 1723 roku. Miasto zaczęło się dynamicznie rozwijać. Wybrukowano ulice, ustawiono urządzenia przeciwpożarowe i wagę publiczną. Przybywającym tu osadnikom oferowano wiele przywilejów.
Do końca XVIII w. Ryn był miastem czysto polskim. W XIX w. zaczęto prowadzić systematyczną i stanowczą akcję germanizacyjną. Sprowadzano nowych osadników z Niemiec, ograniczając lub nawet zakazując osiedlania Polakom. W połowie XIX w. stosunek ludności polskiej do niemieckiej wynosił 2 do 1. Podczas ogłoszonego w 1920 r. plebiscytu za Polską nie padł już ani jeden głos.
W roku 1923 przewodnik po Mazurach notuje: "Ryn, miasteczko zniemczone o 2200 mieszkańcach zwane też po polsku Ryno (...) Prócz połączenia kolejowego do Rastemborka ma Ryn jeszcze połączenie omnibusem pocztowym do Sterławek, a w lecie parowcami do Lecu, Mikołajek i Rucian (...) Prócz zamku zabytków nie ma - odznacza się natomiast malowniczym położeniem na wzgórzu między dwoma jeziorami..."
Początek XX wieku nie zmienił zbytnio wyglądu miasta. Nowych budynków wznoszono bardzo mało. Miasto nie miało sali kinowej ani stałego kina. Z zakładów użyteczności publicznej zbudowano gazownię, podstację elektrowni i wodociągi.
Druga Wojna Światowa przerwała rozwój miasta. W 1945 roku z 21 na 22 stycznia zarządzono ewakuacje ludności. Wojska radzieckie wkroczyły do Rynu 27 stycznia 1945 roku.
W domach z miejscowych zostali tylko starcy. Niektóre budynki spłonęły. Wyglądem swym straszyły mury kościoła.
Do miasta powróciła część zasiedziałych tu Mazurów. Przybyli też ze swoimi rodzinami robotnicy przymusowi i byli więźniowie zamkowych cel, których hitlerowcy nie zdążyli wymordować.
Ryn powraca w granice Polski i od tej pory nowi mieszkańcy piszą już jego historię.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.