Koniec sezonu turystycznego oznacza początek prac porządkowych. Na dno Kanału Łuczańskiego w Giżycku zeszli nurkowie, aby zebrać to, co pozostawili latem turyści. Podczas akcji w pobliżu mostu przy Alei Wojska Polskiego natrafili na bardzo groźną niespodziankę.
Jesienną akcją sprzątania nurkowie na Mazurach kończą sezon turystyczny. Jak sami przyznają, z roku na rok pracy mają coraz mniej, choć do ideału niestety jest ciągle daleko.
Co zalega pod wodą? Bardzo wiele ciekawych, mniej atrakcyjnych, a nawet niebezpiecznych rzeczy.
Nurkowie znajdują pod powierzchnią wód zardzewiałe przęsła i zdezelowane opony. Nie brakuje puszek i butelek po wysokoprocentowych trunkach.
W tym roku do jesiennej akcji klubu Płetwal dołączyli żołnierze z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej i wolontariusze. To w sumie prawie 50 osób w wodzie i na lądzie.
Śmieci z roku na rok jest coraz mniej, ale nie zmniejsza się ilość odnajdywanej pod wodą zardzewiałej amunicji. Prawie co roku nurkowie odkrywają niechciane pamiątki z czasów II wojny światowej.
- Pod mostem prawdopodobnie leży jakiś pocisk, ale nie jesteśmy tego pewni. Musimy to obejrzeć z żołnierzami, którzy znają te rzeczy - mówi Marcin Mironowicz, klub płetwonurków Płetwal w Giżycku.
Znaleziskiem zajmą się saperzy. Pozostałe wyłowione przedmioty trafią tam, gdzie ich miejsce, czyli na śmietnik.
Źródło: TVP Olsztyn
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!