W ostatni weekend Starego Roku udaliśmy się na małą wycieczkę w poszukiwaniu śniegu. O ile na południu Polski (zwłaszcza w Zakopanem) go nie brakuje – to na Mazurach gdzieniegdzie ledwo popruszył.
Dobrym miejscem na poszukiwania wydały się lokalne stoki narciarskie. I wygląda na to, że wszystko tam czuwa w pogotowiu. Na Górze Czterech Wiatrów w Mrągowie (fot. 1) wyciągi talerzykowe i podjazdy w gotowości (fot. 2). Czekają też ustawione ratrak i armatki śnieżne (fot.3, 4).
Jednego, czego brakuje, by w pełni cieszyć się sezonem zimowym – to śnieg. A właściwie mróz. Bo gdyby trafiło się kilka mroźnych dni – armatki szybko by sobie poradziły ze stworzeniem zimowej aury i przygotowaniem stoków do sezonu.
Niestety – wkrótce powracają (w zasadzie już powróciły) plusowe temperatury i trzeba cierpliwie poczekać na kolejne, dłuższe fale chłodu.
Na stoku w Mikołajkach działa tor saneczkowy (fot 5, 6), który w jakimś stopniu zapełnia tę zimową lukę. Ba, działa również latem. A śniegu jak nie było – tak nie ma. Prognozy długoterminowe, które niestety często się nie sprawdzają przewidują mróz i opady śniegu dopiero w drugiej połowie stycznia.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!