Chociaż jak sama nazwa wskazuje powinien tu przebywać jakiś król, to jednak jest to tylko legenda. Tak nazywa się jeden z zabytkowych budynków w Piszu, choć nie wiadomo na pewno czy właśnie w nim przebywała jakaś „koronowana głowa”.
Ulica Rybacka (niem. Fischerstrasse) to jedna z najstarszych ulic miasta. Znajduje się tu murowany budynek, datowany na XVIII w. z charakterystycznym łamanym dachem, z którego wyrasta niewielka facjatka. Uwagę zwracają także pięknie wykrojone, drewniane drzwi. Jest to jeden z najciekawszych zabytków architektonicznych starego Pisza, zwany „domem królewskim”.
Według legendy nazwa ta wiąże się z królem Augustem II Mocnym, który w czerwcu 1698 r. złożył wizytę w mieście. Trudno to uznać za wiarygodny przekaz ze względu na datę powstania budynku oraz fakt, iż król zatrzymał się na zamku, gdzie trwały negocjacje polityczne z ówczesnym władcą Prus i Brandenburgii.
Faktem jest, że polski król August II Mocny przebywał w Piszu na zaproszenie księcia Fryderyka III Hohenzollerna w 1698 r. Ich konsekwencją miała być zgoda polskiego króla na koronację elektora w 1701 r. Można więc uznać, że to właśnie w Piszu zapadły decyzje dotyczące utworzenia Królestwa Pruskiego.
To jednak dużo wcześniej niż datowane jest powstanie tego właśnie budynku. Można więc jedynie snuć domysły, że być może polski król zatrzymał się w budynku, który stał tu przed obecną budowlą.
Czy dlatego warto ominąć Dom Królewski w Piszu? Absolutnie nie. Warto obejrzeć ten przykład architektury baroku wybudowany w XVIII w. To jeden z najstarszych tego typu budynków w mieście.
Obiekt jest na obrysie prostokąta, jednopiętrowy, ze spadzistym dachem. Zachowany w bardzo dobrym stanie technicznym.
Obecnie działa w nim Społeczne Ognisko Muzyczne, prowadzone przez Towarzystwo Muzyczne im. Emila Młynarskiego.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!