Jacht stanął w ogniu przy stacji paliw na j. Kisajno

Bieżące27 sierpnia 2020, 15:24Komentarzy: 1

fot. mazury24.eu

Do niebezpiecznej sytuacji doszło przy stacji paliw sieci Orlen na jeziorze Kisajno. W płomieniach stanął jacht znajdujący się jej w pobliżu. Według informacji Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w tym zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał.

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło w Pięknej Górze na jeziorze Kisajno, przy stacji benzynowej marki Orlen. Tam w płomieniach stanął jacht znajdujący się w pobliżu dystrybutorów z paliwem.

Ratownicy uczestniczący w akcji gaśniczej poinformowali, że nikt w tym wypadku na szczęście nie ucierpiał. Ogień nie przeniósł się też na obiekt stacji benzynowej.

Jacht stanął w ogniu przy stacji paliw na j. Kisajno

Na razie nie są znane oficjalne przyczyny wybuchu ognia na jachcie, który znajdował się przy stacji Orlenu. Nieoficjalnie mówi się natomiast, że mogło dojść do wybuchu butli z gazem, która znajdowała się na jachcie.

Więcej zdjęć i filmik na naszym koncie na facebooku.

https://www.facebook.com/mazury24eu/

Reklama

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 20

0
ZADOWOLONY
8
ZASKOCZONY
1
POINFORMOWANY
3
OBOJĘTNY
3
SMUTNY
3
WKURZONY
2
BRAK SŁÓW

KOMENTARZE (1)

dodaj komentarz

Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.

~ Tomek Janiszewski10 września 2020, 9:56
00zgłoś
1
Znów dyletancka pisanina o wybuchu butli z gazem. Butla z gazem wybuchnąć może tylko w wyniku udaru mechanicznego, lub przegrzania. Takie katastrofy powoduje prawie zawsze wyciek gazu z niesprawnej instalacji, który jako cięższy od powietrza nie znajduje ujścia, kumulując się w dolnych partiach kadłuba. Tu jednak wybuchł nie gaz lecz opary benzyny podczas tankowania, a zainicjował go płomień w lodówce gazowej. Instalowania takich ustrojstw na jachtach powinni zabronić i surowo egzekwować zakaz. A gotować najbezpieczniej jest na kuchence spirytusowej, i wtedy gaz na jachcie staje się w ogóle niepotrzebny.