W ełckim zamku krzyżackim na Wyspie Zamkowej pracują obecnie archeolodzy. Zabytek jest własnością prywatną, w przyszłości ma tam powstać hotel. Zanim jednak to nastąpi niezbędne jest przeprowadzenie specjalistycznych badań. Co odkryją badacze, którzy do zamku powracają po 10 latach?
Do badań rozpoczętych w 2011 roku archeolodzy pod wodzą Radosława Hermana wracają właśnie lipcu. Na ich celowniku znalazły się średniowieczne piwnice dawnej warowni krzyżackiej, do których ekipie badawczej nie udało się dotrzeć dekadę temu.
- Kilka lat temu archeolodzy odkryli tutaj wejście do piwnic, teraz będą je dalej poznawać – mówi archeolog Radosław Herman i dodaje, że poza odkrytą w 2021 roku piwnicą, zbadane zostaną inne pomieszczania w zamku oraz teren przy budynku.
Poszukiwacze wyjdą również poza mury i zajmą się stojącym obok budynkiem mieszkalnym.
- Plan obejmuje zbadanie tej piwnicy, która została odkryta przez nas w 2012 roku, a niedostępna, bo zasypana. Mogła taka być już 500 lat temu. Dalsze badania będziemy robić przed zamkiem i domem mieszkalnym przy ul. Zamkowej 5, gdzie badania nie były jeszcze robione – wyjaśnia Radosław Herman.
Archeolodzy chcą ustalić m.in. jak daleko sięgała Wyspa Zamkowa. Prace na zamku w Ełku potrwają do końca tego miesiąca.
- Chcemy poznać, co działo się kiedyś w zamku i co z tamtych czasów zostało pod ziemią – mówi szef badawczej ekipy archeologów Radosław Herman. – Eksploracja ma związek z planem dalszej adaptacji wyspy zamkowej.
To właśnie zlokalizowaniem ewentualnych obiektów zabytkowych mają zająć się w najbliższym czasie archeolodzy.
- Chcemy wiedzieć, gdzie w przyszłości będzie trzeba prowadzić bardziej szczegółowe badania, a gdzie będą one łatwiejsze i gdzie odkryte zostaną niezwykle cenne relikty, które będzie trzeba zachować – mówi Radosław Herman.
Prace badawcze mają być prowadzone w miejscach, do których do tej pory archeologom nie udało się dotrzeć.
– Będziemy robić badania na terenie dziedzińca przed gmachem więziennym, na tak zwanym spacerniaku – mówi szef ekipy archeologicznej. – Tam będziemy szukać zabudowy przedzamcza krzyżackiego. Postaramy się też zajrzeć do zamkowych piwnic we wnętrzu zachodniej części warowni, gdzie w 2012 roku odkryłem, że znajdowały się tam zasypane być może w wyniku pożaru piwnice. Są to piwnice średniowieczne i mogą kryć tam ciekawe rzeczy.
Planowane na najbliższe tygodnie badania mają otwartą formułę, a to oznacza możliwość wzięcia w nich udziału chętnych do pomocy archeologom w ich pracy.
Badania archeologiczne prowadzone pod kierownictwem Radosława Hermana w roku 2011 i roku 2012 pokazały, że dotychczasowe rekonstrukcje zamku oparte w dużej mierze na szkicu Johanna Giese z 1827 r. są błędne. Na podstawie przeprowadzonych wykopalisk i analiz architektury zamku stwierdzono m.in., że: najstarszym elementem zamku była wieża mieszkalno-obronna, której mury zachowały się częściowo do dziś, a wyspa nie była przecięta fosą na dwie połowy: wschodnią i zachodnią, natomiast szeroka i głęboka fosa otaczała główny budynek zamku.
Po badaniach archeologicznych zespołu Hermana wiemy, że zasadnicza rozbudowa zamku datowana dotąd na 1497 r., nastąpiła bezpośrednio po zakończeniu wojny trzynastoletniej i objęła zamek, przedzamcze oraz fortyfikacje wyspy.
Można przyjąć, że od tego czasu zamek objął cały teren wyspy i posiadał przynajmniej cztery kondygnacje nadziemne oraz prawdopodobnie spichlerz na poddaszu. Nakrywał go dwuspadowy dach z ozdobnymi szczytami. Przy elewacji jeziornej posiadał przybudówkę, być może była to wieżyczka.
Źródło: dm.elk.pl
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!