Wędkarze skupieni w oleckim oddziale Polskiego Związku Wędkarskiego zwrócili się do Rady Powiatu w Olecku z prośbą dotyczącą wprowadzenia zakazu pływania motorówkami i innymi łódkami z silnikami spalinowymi po jeziorze Olecko Wielkie.
Jak wskazują wnioskodawcy, użytkownicy łodzi motorowych oraz skuterów wodnych skutecznie przeszkadzają wędkarzom w łowieniu ryb, co znacznie obniża atrakcyjność oleckiego łowiska nie tylko dla lokalnych wędkarzy, ale także dla naszych turystów.
„Zarząd Koła PZW Olecko Miasto dziękuje Radzie Powiatu za rozważne potraktowanie sprawy pływania jednostek spalinowych na Jeziorze Oleckie Wielkie. Od początku jesteśmy za kompromisowym rozwiązaniem tego problemu. (…) Naszym zdaniem, do rozwiązania tego problemu można posłużyć się Rozporządzeniem Nr 2 Wojewody Warmińsko-Mazurskiego z dnia 12 kwietnia 2010 roku, które zarządza w par. Nr 1 pkt. 1 zakazy pływania skuterem wodnym w odległości mniejszej niż 100 metrów od plaż i prowizorycznych przystani oraz ośrodków wypoczynkowych. Naszym zdaniem „Wiewiórcza ścieżka” wraz z całą infrastrukturą wokół jeziora spełnia te warunki w par. 3 pkt. 3 wymienionego Rozporządzenia. Całkowity zakaz dotyczyłby tylko części akwenu „Szyjka” – w granicach od pomostu przy Komendzie Policji do końca jeziora w kierunku miejscowości Wieliczki. Akwen w tym obrębie nie przekracza szerokości 200 metrów. (…) Uważamy, że takie rozwiązanie zadowoli wszystkich mieszkańców oraz przybyłych turystów”. - czytamy w petycji oleckich wędkarzy.
W związku z taką petycją, Starostwo Powiatowe w Olecku chce poznać opinie mieszkańców na ten temat. Można je przesłać do 31 marca 2022 r. na adres Starostwa Powiatowego w Olecku przy ul. Kolejowej 32.
Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu w Olecku proponuje, aby zakaz używania tych jednostek na jeziorze Olecko Wielkie obowiązywał od 19:00 do 10:00.
Nie dotyczyłby on tych jednostek, których użycie jest niezbędne dla bezpieczeństwa publicznego lub do utrzymania cieków i zbiorników wodnych.
Jezioro Oleckie Wielkie opasuje wschodnią granicę miasta. Z tym mazurskim akwenem wiąże się wiele ciekawych legend miejskich.
Według niektórych opowieści na dnie jeziora od sierpnia 1914 roku ma spoczywać pancerna kasa miejska, aczkolwiek żaden nurek jak do tej pory nie wpadł na jej trop. Podobnie wygląda sprawa zaginionego samolotu z czasów II wojny światowej. Niemiecki transportowiec z cennym ładunkiem na pokładzie miał tu zatonąć w 1944 roku.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Poza tym to nie jest Szlak Wielkich Jezior Mazurskich i nie widzę tam tłumów motorówek i skuterów jeżeli dobrze kojarzę?
Nie dajmy się zwariować.
Pozdrawiam serdecznie.