Co jakiś czas pojawiają się informacje o znalezieniu kolejnych niewybuchów z okresu II wojny światowej na terenie Mazur. Ostatnio odkryto praktycznie cały arsenał „groźnych pamiątek” po ostatnim konflikcie światowym. Jak wskazują mazurscy ratownicy wodni, tego typu znaleziska można odkryć również pod wodą.
Przez 25 dni saperzy oczyszczali z niewybuchów las koło półwyspu Fuledy niedaleko Giżycka. Przypomnijmy, że 10 listopada pracownik leśny znalazł pociski artyleryjskie z II wojny światowej. Wtedy jeszcze nie było wiadome, na jaką ilość natrafiono. Od tamtego czasu, do dziś, saperzy wyciągnęli ich z ziemi ponad 7,5 tysiąca. W akcji uczestniczyły dwa patrole saperskie z Giżycka i Orzysza.
Po sezonie nurkowie Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego biorą często udział w akcjach sprzątania dna wielu popularnych, mazurskich portów. Podczas penetrowania dna jeziora Mikołajskiego, oprócz znalezienia wielu śmieci, natknięto się również na…niewybuch. Jak w takich sytuacjach powinniśmy się zachować?
Biorąc pod uwagę rys historyczny, mazurskie jeziora były nie lada wyzwaniem do przeprawy wszelkich jednostek wojskowych podczas II Wojny Światowej. Co za tym idzie? Bardzo często bywały linią obrony. Dlatego podczas nurkowania nadal możemy natknąć się na pozostałości z tego okresu takie jak granaty, miny, pociski, które najłatwiej można było ukryć właśnie w wodzie.
- Wyobraźmy sobie sytuacje, w której podczas nurkowania w idealnie przejrzystej wodzie znajdujemy coś co kształtem przypomina zaostrzoną butelkę, ale butelką to nie jest. W naszej głowie powinna zapalić się już czerwona lampka. Staramy się zweryfikować znalezisko nie dotykając go i nie wprawiając go w ruch. Opływamy z każdej strony po to, aby na końcu potwierdzić to co wydawało nam się na samym początku „znaleźliśmy niewybuch!” – informuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. - Nie ruszamy go z miejsca! To, że znajduje się tam już od dłuższego czasu nie oznacza, że jest niegroźny. Staramy się zapamiętać szczegóły nurkowania w pobliżu, konkretny kamień, głębokość, elementy charakterystyczne. Możemy też, oznaczyć miejsce wbijając w dno butelkę (oczywiście w bezpiecznej odległości od znaleziska), patyk, cokolwiek co będzie charakterystycznym znakiem. Jeśli już oznaczyliśmy miejsce niebezpieczne, przechodzimy do procedury wynurzenia się. Na powierzchni zapamiętujemy swoje położenie np. poprzez zapamiętanie odległości od brzegu, budowli czy też wyznaczamy sobie trzy charakterystyczne punkty, dzięki którym będziemy w stanie w przybliżeniu określić miejsce niebezpieczne. Jest to moment, w którym wszyscy nurkujący z nami powinni opuścić miejsce nurkowania, a osoba koordynująca powinna zgłosić sprawę do odpowiednich służb.
Gdzie zgłaszać znalezisko?
Najprostszym numerem jest oczywiście numer 112 lub 601 100 100. Dyspozytorowi odbierającemu telefon należy przekazać konkretne informację i jeśli będzie tego wymagała sytuacja zaczekać do momentu przyjazdu odpowiednich służb. Dalsze czynności będą prowadziły osoby odpowiednio do tego typu sytuacji przeszkolone. Bądźmy bezpieczni czy to nad czy pod wodą.
Na podstawie informacji Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!