Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wraz z żeglarzami prowadziło akcję na jeziorze Niegocin, gdzie zatonęła motorówka wraz załogą. Na problem motorowodniaków zwracają też uwagę władze Mikołajek.
Akcja zaczęła się po kilku minutach od zgłoszenia, powodem zatonięcia była zbyt duża liczba załogi – informowała dyżurna Urszula Dylewska z giżyckiego MOPR.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wszyscy dotarli bezpiecznie na brzeg.
Motorówka miała cztery metry długości, a wsiadło na nią czterech „dorodnych” mężczyzn. Łódź spoczęła na głębokości 13 metrów. Trzeba ją wydobyć – mówiła Urszula Dylewska.
Miejsce zatopienia motorówki zostało specjalnie oznakowane.
Na problem nieodpowiedniego zachowania użytkowników łodzi motorowych zwracają też uwagę władze miasta Mikołajki. W tej sprawie został wydany specjalny komunikat.
"Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności podczas poruszania się jednostkami pływającymi, przede wszystkim podczas startu.
Komunikat związany jest z troską o zdrowie i bezpieczeństwo ptactwa wodnego. Coraz częściej otrzymujemy zgłoszenia o ptakach z ciężkimi obrażeniami, które mogły powstać na skutek niebezpiecznego zachowania człowieka!" - czytamy w apelu władz Mikołajek.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.