Mazury tak naprawdę nie do końca są Krainą Tysiąca Jezior. Jest ich bowiem prawie trzykrotnie więcej – aż 2600. Zatem nazwa „Kraina Wielkich Jezior Mazurskich” brzmi tu dużo bardziej adekwatnie. Jest ona domem dla bocianów, dzikich koni oraz żubrów.
Mazury budzą w większości z nas skojarzenia z żeglarstwem i jeziorami, ale to dużo bardziej nieoczywisty region, pełen zaskakujących niespodzianek. Mazury to nie jedynie piękne krajobrazy, ale też sporo historii i tajemnic natury. Postaramy się przedstawić je w odrobinę nowym świetle i z nieco odmiennej perspektywy.
Mazury to raj dla żeglarzy i miłośników kajakarstwa oraz innych sportów wodnych, które cieszą się w naszym kraju niesłabnącą popularnością, nie tylko wśród sportowców, kibiców, ale też bukmacherów i miłośników obstawiania wyników zakładów sportowych. Najlepsze zakłady bukmacherskie coraz częściej uwzględniają zawody w żeglarstwie i sportach wodnych w swojej ofercie. Część z nich odbywa się właśnie na Mazurach – w Krainie Tysiąca Jezior, których nazwy w większości wypadków pochodzą z języka niemieckiego. Żeglarski szlak na Mazurach składa się z około 30 jezior, które są połączone kanałami. Zaczyna się on w Piszu, kończy natomiast w Węgorzewie, a jego łączna długość to około 86 kilometrów. Między jeziorem Mikołajskim i jeziorem Tałty leżą Mikołajki – najchętniej odwiedzane przez żeglarzy miasto, zgodnie uważane za żeglarską stolicę Polski.
Tarpany to gatunek koni żyjących dziko, który wyginął ponad 200 lat temu, a występował na zalesionych terenach Europy. Dzisiaj można już tylko spotkać konie będące bezpośrednimi potomkami tych zwierząt - w naturalnych warunkach Półwyspu Popielińskiego zamieszkują cztery tabuny koników polskich.
Mała miejscowość na Mazurach – Żywkowo – zyskała natomiast miano bocianiej wsi. Każdego roku przylatuje tu z Afryki ponad setka bocianów, natomiast jesienią do ciepłych krajów odlatuje ich nawet trzykrotnie więcej. W Żywkowie znajduje się nawet specjalna platforma widokowa, z której można obserwować te ptaki z najlepszej perspektywy z bliska.
W mazurskiej Puszczy Boreckiej mieści się
. Jest on drugim pod względem wielkości tego typu obiektem w Polsce. Istnieje w nim możliwość obserwacji żubrów przy karmieniu i innych aktywności. Dawniej zwierzęta trzymano w zagrodach, ale gdy zbiegły do lasu zadecydowano, że muszą funkcjonować na wolności i w środowisku naturalnym.Na Mazurach znajduje się nie tylko największe jezioro w Polsce, ale także najdłuższe jezioro w naszym kraju – Jeziorak o długości 27,45 km, co nie jest już wiedzą tak powszechną. Zaskakujące może okazać się też znaczenie i pochodzenie nazwy „Mazury”.
Etymologia tego słowa wzięła się od przedrostka „maz”, czyli „smolić” (dawniej „maź” oznaczała „smołę”), oraz przyrostka „ur”, co w połączeniu określało smolarzy mieszkających na terenach leśnych tego regionu, od których właśnie pochodzi nazwa „Mazury”, popularna dopiero w XIX wieku. Miejsce to daje nam też rzadką i pozornie nierealną możliwość bycia w trzech miejscach równocześnie. Wynika to z faktu, że na Mazurach znajduje się najdalej położony punkt na północnym wschodzie województwa warmińsko-mazurskiego, w którym zbiegają się granice trzech państw – Polski, Litwy i Rosji.
Mazury słyną z jeszcze jednej nieoczywistości. Słychać tam najgłośniejszy krzyk, jako że już od ponad 20 lat w miejscowości Gołdap corocznie organizowany jest Międzynarodowy Konkurs Krzyku. Zawody te są jednymi z nielicznych tego typu na całym świecie. Zjeżdżają się na nie uczestnicy z całego globu. Konkurs ten polega na 5-sekundowym krzyku w kierunku specjalnej aparatury, mierzącej decybele. Najlepsze wyniki zanotowane na zawodach wynosiły nawet w okolicach 138dB.
Kolejną ciekawostką o Mazurach jest obecność w miejscowości Rapa prawdziwej piramidy, wzorowanej na tych ze starożytnego Egiptu. Grobowiec rodziny barona Friedricha von Fahrenheita, bo o nim mowa, jest wysoki na niemal 16 metrów. Powstało na jego temat wiele legend. Wiele osób wierzy, że polska piramida na Mazurach posiada leczniczą moc lub że jej wnętrze zakłóca działanie pola magnetycznego.
Jeśli chodzi o lokacje historyczne, to poza oczywistą bitwą pod Grunwaldem warto wspomnieć Wilczy Szaniec, czyli umiejscowioną w środku lasu ukrytą kwaterę Adolfa Hitlera, dobrze zakamuflowaną rurami zastępującymi brakujące elementy drzewostanu i siatką maskującą. W tym właśnie bunkrze przeżył zamach.
Mazurzy byli imigrantami, którzy zaczynając od przełomu XV i XVI wieku uciekali z mocno przeludnionego północnego Mazowsza w stronę terenów Państwa Krzyżackiego. Wędrując z południa dotarli do Wielkich Jezior Mazurskich, gdzie tworzyli wsie i miasta, mówiąc swoim własnym językiem – ówczesnym polskim i kultywując regionalne tradycje, zwyczaje i obrzędy. Formowali zamknięte społeczności w kulturze typowo rolniczej. Świętej pamięci angielska Królowa Elżbieta II pośrednio pochodziła z Mazur, gdyż dynastia Windsorów była spokrewniona z pruskim rodem Lehndorffów. Szacuje się, że książę William ma aż 1/256 krwi mazurskich Lehndorffów. Autor Władcy Pierścieni – J.R.R. Tolkien także wywodzi się z Mazur, ponieważ rodzina jednego z jego przodków zamieszkiwała te tereny.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Spotkanie w strefie ciszy jednostki płynącej na silniku jest coraz częstszym zjawiskiem (nie ujmuję sytuacji ratunkowych). Rozkołysanie i ochlapanie jednostek żaglowych to chyba największe marzenie wielu motorowodniaków - szczególnie w czasie sztilu.
Oby 2023r był lepszy ale niestety nie przewiduję.
Sugerowanie, że Windsorowie pochodzą z Mazur? Przesadnie naciągane w mojej opini... To naprawdę piękny zakątek Polski. Nie trzeba go na siłę uatrakcyjniać.
Pływam po Mazurach od 1971 roku ale przez 20 ostatnich lat ani razu nie cumowałem w Mikołajkach tak samo jak inni moi znajomi żeglarze. Zostawiliśmy tą wątpliwą przyjemność motorówkom wytwarzającym fale koło pomostów, imprezowym houabotom i wyjącym skuterom wodnym.
Stolicą żeglarstwa jeżeli już to bardziej jest Giżycko. Ma ośrodki szkoleniowe, kilka marin, sekcje żeglarskie, organizują regaty i zawody bojerowe. To jest żeglarstwo a nie knajpy w mieście i dyskoteki na hausboatach