W okolicach Olecka na Mazurach członek Gołdapskiego Stowarzyszenia Historycznego ARCHEO natknął się na niespodziewane znalezisko. Odkrył zapinkę jaćwieską z brązu, datowaną na około XI – XII wiek n.e. Znalezisko jest tym bardziej ciekawe, że wg archeologów zapinki z tak zwanymi makówkowatymi zakończeniami należą raczej do rzadkich.
Ten cenny przedmiot zgodnie z obowiązującym prawem został przekazany Warmińsko-Mazurskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków w Olsztynie za pośrednictwem Delegatury z Ełku. Dalsze poszukiwania na tym terenie zostały zawieszone. I tu należałoby powiedzieć kilka słów o tym do kogo ów zapinka należeć mogła.
O skandynawskich Wikingach, ludzie walecznych wojowników słyszał prawie każdy, powstają o nich książki, nagrywane są filmy i ich historia żyje w przestrzeni publicznej. Tymczasem ziemie pomiędzy Wielkimi Jeziorami Mazurskimi na zachodzie, środkowym odcinkiem rzeki Niemen na wschodzie i na północy oraz Biebrzą i Narwią na południu zamieszkiwał lud nie mniej waleczny niż Wikingowie, wyznający tajemniczą wiarę i budzący strach wśród innych ludów– Jaćwingowie, zwani też Jaćwięgami, Sudowami, Polekszanami i Dajnowami.
Jak sami o sobie mówili tego nie wiemy. Tereny przez nich zajmowane zwane są Jaćwieżą lub Sudowią. Był to lud utożsamiany etnicznie z Bałtami, a blisko spokrewniony z Litwinami i Prusami, lud pogański i niepiśmienny, dlatego też niewiele o nich wiemy. Najprawdopodobniej najdłużej były zajmowane przez Jaćwingów tereny obecnej Suwalszczyzny. Grupy rodowo-plemienne jednoczyły się na czas prowadzenia wojen i wypraw łupieżczych. W swoich wyprawach zapuszczali się dość daleko, nawet w okolice Grudziądza i Lublina. Gdy nie prowadzili wojen i wypraw zajmowali się rolnictwem, bartnictwem, hodowlą i rybołówstwem. Wykazywali też wysoki kunszt rzemieślniczy, wytwarzali noże, topory, a także biżuterię i ozdoby, doskonale obrabiając brąz i srebro.
Na obecnych terenach Suwalszczyzny i Mazur Wschodnich spotkamy ślady osadnictwa jaćwieskiego w postaci grodzisk - pozostałości budowli mających charakter obronny ale także osad nie mających charteru obronnego - miejsc życia codziennego tego jakże ciekawego ludu.
Bardzo charakterystyczne, ciekawe i kryjące wiele tajemnic są też miejsca pochówków Jaćwingów. Kurhan, będący miejscem pochówku, to wypiętrzony grób składający się z kilku warstw kamieni, w dzisiejszych czasach wyglądający jak niewielkie wzniesienie ternu, często porośnięte drzewami. Skupiska kurhanów zwane są cmentarzyskami. Groby były bogato wyposażane w narzędzia, naczynia, biżuterię, broń itp. Im zamożniejszy ród tym kurhan był bogatszy. Dlatego też kurhany stanowią obecnie bardzo bogate źródło informacji o społecznościach Jaćwieży.
Anna Garackiewicz, konsultacja WKZ Delegatura w Ełku
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!