Nie tylko kierowcy auta grozi konfiskata samochodu, kiedy prowadzi pod wpływem alkoholu. Do Ministerstwa Sprawiedliwości trafił właśnie projekt, który zakłada, że podobne kary mają spotkać pijanych sterników. Według tej ustawy, mają tracić jachty oraz łodzie motorowe.
Dziennik Rzeczpospolita informuje, że obecnie "można orzec przepadek pojazdu mechanicznego (lub kwoty stanowiącej jego równowartość) prowadzonego przez sprawcę w ruchu lądowym, a "to oznacza, że pijany sternik czy pilot powinien liczyć się z normalnymi konsekwencjami wynikającymi z kodeksu karnego, ale nie musi się obawiać, że zarekwirowany zostanie jacht lub awionetka". "Wkrótce może się to jednak zmienić" - zaznacza dziennik.
Jak informuje gazeta eksperci oceniają taką zmianę pozytywnie. Podkreślają, że odmienne traktowanie np. nietrzeźwego kierowcy i pijanego sternika motorówki czy skutera wodnego jest nieuzasadnione.
- Ten ruch projektodawcy oceniam jako naprawienie rozwiązania, które od początku było postawione na głowie. Można je było albo w ogóle usunąć z kodeksu, albo pozostawić w zaproponowanej formie, czyli jako fakultatywnego środka karnego, który będzie stosowany z zachowaniem równości wobec prawa - uważa cytowany przez "Rz" prof. Mikołaj Małecki.
W odróżnieniu od obecnych przepisów konfiskata pojazdów w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym nie będzie obowiązkowa.
„Oznacza to, że sąd będzie mógł, ale nie będzie musiał, decydować o przepadku” - pisze Rzeczpospolita.
Autor artykułu dodaje, że właśnie z tego powodu zrezygnowano też z określania granic stanu nietrzeźwości, po przekroczeniu których konfiskata wchodziłaby w grę.
Mimo że ceny jachtów sięgają kilkuset tysięcy złotych, to zdaniem prof. Mikołaja Małeckiego nie ma obawy o nieproporcjonalność sankcji.
– Gdyby taką zmianę zaproponowano w sytuacji, gdy sąd musiałby zastosować przepadek np. jachtu lub jego równowartości przy określonym stężeniu alkoholu, to wówczas byłoby to nie do przyjęcia. W konkretnym przypadku taka sankcja o charakterze finansowym mogłaby znacznie przewyższać możliwości finansowe skazanego i być nieadekwatna do zagrożenia jakie w danej sytuacji spowodował - tłumaczy ekspert. – Jednak gdy to sąd będzie decydował o tym, czy w ogóle sięgnąć po takie przepisy, to będzie on musiał wziąć pod uwagę realia konkretnej sprawy. A więc zarówno okoliczności zdarzenia, jak i sytuację majątkową sprawcy – dodaje prof. Małecki.
Jak podkreśla rozszerzenie możliwości stosowania przepadku również na kierujących w ruchu wodnym zapewnia równość wobec prawa. Nie ma bowiem merytorycznego uzasadnienia dla różnego traktowania pijanego np. sternika motorówki czy skutera wodnego, który stwarza zagrożenie dla innych pływających np. po jeziorze, i nietrzeźwego kierowcy.
Z danych warmińsko-mazurskiej komendy wojewódzkiej policji wynika, że ubiegłym sezonie policjanci zatrzymali 16 osób w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) i 9 osób w stanie po użyciu alkoholu (pomiędzy 0,2 a 0,5 promila). Podczas gdy jeszcze w 2021 roku zatrzymano 41 osób w stanie nietrzeźwości i 16 w stanie po użyciu.
– W ostatnich latach policjanci na Warmii i Mazurach mają co sezon do dyspozycji ponad 30 jednostek pływających różnego typu i pełnią średnio 2000 służb na wodach. W tym roku służby pełni 75 specjalistycznie przeszkolonych policyjnych wodniaków, których podczas służb na terenach przywodnych wspierają policjanci wydziałów prewencji – mówi Tomasz Markowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie.
Przypomina, że oprócz normalnej odpowiedzialności za przestępstwo lub wykroczenie (w zależności od stężenia alkoholu) wobec pijanych sterników sąd może zastosować środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów.
źródło: Rzeczpospolita.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Konfiskować pojazdy i dożywotnio zakazać ich używania…..
To jest kara za idiotyzm !!!