Przed nami wspaniały rejs jachtem po pięknych, malowniczych mazurskich jeziorach. Wspaniała pogoda, malownicze, mazurskie widoki – i znane być może obrazki imprez z alkoholem na pokładzie łodzi. Zapomnijmy jednak o tym. Podczas żeglugi spożywanie alkoholu jest surowo zakazane ponieważ może stanowić spore zagrożenia
Alkohol pomaga nam się rozluźnić, przełamać nieśmiałość, pomaga w nawiązywaniu kontaktów – zwłaszcza gdy podczas rejsu mazurskimi jeziorami spotykają się nieznani sobie ludzie. Zimne piwo z reguły dobrze kojarzy nam się nad wodą, w upalne dni, podczas urlopowego wypoczynku.
Jednak musimy zdawać sobie sprawę, że spożywanie alkoholu podczas rejsu jest tak samo traktowane jak podczas jazdy samochodem.
Od 25 czerwca 2015 roku obowiązuje nowe brzmienie art. 35 ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych: „Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi w ruchu wodnym statek lub inny obiekt pływający, niebędący pojazdem mechanicznym, podlega karze grzywny”.
Co to oznacza? Przedtem ten przepis dotyczył głównie tylko tych łodzi, które były wyposażone w silnik. Teraz dotyczy również jachtów bez silnika, płynących jedynie na żaglach. Przepis ten dotyczy również kajaków, pontonów, rowerów wodnych itp.
Z reguły przed rejsem kapitan łodzi czy skipper powinien dokładnie określić kiedy alkohol spożywać można i z reguły nie jest to pokład jachtu w czasie rejsu. Piwo czy coś mocniejszego tak, ale w porcie, w tawernie. Nie na pokładzie.
Widok żeglarzy z puszką piwa w dłoni zdarza się ujrzeć na mazurskich jeziorach. Jednak należy pamiętać, że prowadzenie jachtu „pod wpływem” jest tak samo traktowane jak jazda samochodem „z promilami”. Oznacza to spore konsekwencje podczas ewentualnej kontroli – kara grzywny lub nawet pozbawienie wolności.
Nie wskazane jest również aby podczas rejsu alkohol spożywała załoga. Wyskokowe trunki zaburzają naszą świadomość i mogą poważnie utrudnić prace na jachcie, gdzie wymagana jest czujność i pełna sprawność fizyczna i psychiczna. Zwłaszcza podczas gorszej pogody czy w sytuacjach gdy wymagane są od nas precyzyjne manewry. Z reguły niewielkie jachty posiadają nieliczną załogę i każdy z nich powinien być sprawny fizycznie i psychicznie.
Absolutnie alkoholu podczas rejsu nie może spożywać sternik – to On prowadzi łódź oraz odpowiada za bezpieczeństwo załogi. Gdy zdarzy się na pokładzie jakikolwiek wypadek, to właśnie sternik będzie za to odpowiedzialny. Odpowiadać może również załoga za to, że pozwoliła sternikowi jachtowemu na spożywanie alkoholu podczas rejsu. Konsekwencje jednego piwka czy kapki mocniejszego alkoholu mogą być poważne.
Ciężko również sobie wyobrazić aby sternik i załoga będący „pod wpływem” mogli wykonać prawidłowo trudne manewry związane z wejściem czy wyjściem z portu. To zaś może już nieść za sobą poważne konsekwencje również dla innych, cumujących w porcie łodzi.
Tak więc zasadą jest, że podczas rejsu mazurskimi jeziorami na pokładzie jachtu alkoholu nie spożywamy. Na pewno zaś nie można zgodzić się na to, aby alkohol spożywał sternik łodzi.
Alkohol tak – ale na brzegu mazurskich jezior, podczas wieczornych spotkań przy ognisku czy w tawernie. Pamiętajmy też, aby po ciężko zakrapianym wieczornym szaleństwie nie wypływać zbyt wcześnie z portu, gdy alkohol jeszcze krąży w naszym organizmie.
W wielu portach, w tawernach znajdują się już alkomaty. Warto więc, przed wypłynięciem w rejs, profilaktycznie dmuchnąć i sprawdzić czy możemy ruszyć na mazurskie jeziora.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.