To długie na ponad trzy kilometry rynnowe jezioro, które przez większość wodniaków traktowane jest tranzytowo w drodze z północy na południe, ewentualnie jako baza wypadowa. Wpływając z Niegocina od razu trafiamy pomiędzy zabudowania dwóch położonych naprzeciw siebie miejscowości, z ich przystaniami i portami, które są siedzibą wielu firm czarterowych.
Nie powinno więc dziwić duże zagęszczenie ruchu na wodzie i, co z tym związane, obowiązujące na całym akwenie ograniczenie prędkości oraz zakaz wytwarzania fali.
Od północy jezioro okala zalesiony cypel, na którym znajduje się bardzo popularne wśród wodniaków pole biwakowe. W pobliżu, od kilku sezonów, cumuje jedyna na Mazurach pływająca sauna, szczególnie popularna w czasie przed i posezonowym, kiedy aura jest chłodniejsza.
Innym ciekawym i nie mniej popularnym miejscem, tym razem kąpielowym, jest poprzeczna piaszczysta mielizna, leżąca niemal w połowie długości akwenu - mała głębokość i przyjemne dno zachęcają do zatrzymania się i zażycia kąpieli "na środku jeziora". Od sezonu 2018 łatwiej ją zlokalizować, gdyż jest oznaczona kardynałkami.
Południowa część jeziora jest nieco szersza i otoczona lasem, z zarośniętymi trzciną brzegami, między którymi od zachodu znalazło się miejsce dla kilku leśnych cumowisk. Szlak biegnie środkiem w kierunku południowym i wpada do wieńczącego ten akwen kanału Kula - miejsca nazywanego "mazurskim równikiem".
Boczne jest doskonałym przykładem, jak oznakowanie szlaku WJM może zmieniać się, ewoluować wraz ze zwiększaniem się liczby użytkowników i pod wpływem ich zachowań. Wspomniana wcześniej mielizna została oznakowana kardynałkami na wniosek samych wodniaków, nie wszyscy bowiem zatrzymywali się na niej "z własnej woli". Bardzo często zdarzało się, że jednostki zbaczające ze szlaku wpadały na nią i niespodziewanie stawały z płetwą mieczową bądź spodziną silnika wbitą w piaszczyste dno. Teraz zatrzymują się tam tylko ci, którzy tego chcą.
Zachowanie i sposób pływania wodniaków (w tym przypadku motorowodniaków) wpłynął też na powiększenie obszaru objętego ograniczeniem prędkości i zakazem falowania. Wcześniej takie ograniczenie obowiązywało od północnego wejścia do mniej więcej połowy akwenu, potem strefa ograniczenia została rozciągnięta na całe jezioro. Powodem były przypadki uszkodzeń sprzętu, a nawet zranienia członków załóg żaglówek w czasie stawiania bądź kładzenia masztu przy kanale Kula, na skutek dużej fali wytwarzanej przez zwalniające lub rozpędzające się tam motorówki.
Coraz większa liczba jachtów motorowych (w tym tych największych) oraz skuterów pociąga niestety za sobą wzrost przypadków nieodpowiedzialnych zachowań wśród ich sterników, którzy nie baczą na innych użytkowników wody.
Jak pokazuje przykład Bocznego (ale nie tylko), jest na to coraz ostrzejsza reakcja zarządcy szlaku w postaci nowych stref ograniczeń. Tak więc, paradoksalnie, chcąc zachować maksimum wolności jaką daje prędkość, należy przestrzegać istniejących przepisów.
Poradnik - motorowodne Mazury - jezioro Boczne
Jeśli możecie zapamiętajcie, zapiszcie, wydrukujcie lub dodajcie ten artykuł do ulubionych w waszej przeglądarce. Poniższe dane kontaktowe mogą Wam pomóc w razie problemów - na Mazurach nigdy nie jesteście sami!
Mam nadzieję, że powyższy przewodnik i zawarte w nim informacje będą pomocne, zachęcą i ułatwią poznawanie szlaku Wielkich Jezior Mazurskich wszystkim tym, którzy zanim poczują się odkrywcami, wędkarzami czy po prostu turystami, w pierwszej kolejności czują się sternikami. Stopy wody pod śrubą. Paweł Fejfer
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!