Można się tam dostać szlakiem głównym, czyli kanałem Łuczańskim przez Giżycko lub drogą alternatywną - przez Tajty. Płynąc tym pierwszym musimy się liczyć ze wzmożonym ruchem oraz utrudnieniem w postaci zamykanego co jakiś czas mostu obrotowego.
W tym miejscu mała podpowiedź - jeśli nasza jednostka ma nie więcej niż ok.1.3m wysokości, możemy przepływać pod zamkniętym mostem, pomimo znaku "zakaz przejścia". Jeśli się nie mieścimy, musimy odstać swoje w kolejce i kierować się sygnalizacją świetlną.
Gdy zechcemy uniknąć problemów "miejskiego życia" i zdecydujemy się na szlak przez Tajty i kanał Niegociński, na Niegocin wyjdziemy na zachodnim brzegu, pomiędzy Giżyckiem i Wilkasami.
Niegocin to jeden z większych mazurskich akwenów - z licznymi mieliznami, w większości piaszczystymi i płytkimi brzegami (w niektórych miejscach sięgającymi daleko w jezioro) i dwiema wyspami, z których ta większa, położona na wschodzie akwenu - Grajewska Kępa - nadaje się do zwiedzania. Ten fakt, oraz to że wyspa leży w pewnym oddaleniu od szlaku, skrzętnie wykorzystują zakochani a czasem też naturyści (stąd jej nieformalna nazwa - Wyspa Miłości) ;)
Druga, maleńka wyspa położona nieopodal Wilkas, jest otoczona trzcinowiskiem, zaś mielizny wokół niej upodobali sobie wędkarze.
Nad Niegocinem znajduje się sporo portów i przystani ale wszystkie one są zlokalizowane wzdłuż północnego, zachodniego i południowego brzegu. Brzeg wschodni jest właściwie niezagospodarowany.
Już samo jezioro to spory kawałek wody do pływania, a do tego, posiadając niewielką jednostkę, można stąd przedrzeć się na niewielkie jeziorko Grajewko, usytuowane przy północno-wschodnim brzegu.
Po południowo-wschodniej stronie Niegocina znajdują się z kolei dwa niewielkie jeziorka - Niałk Duży i Mały - które dalej prowadzą na objęte strefą ciszy jeziora Wojnowo oraz Buwełno.
Wody do pływania jest więc dużo, na szczęście motorowodni mogą nakarmić swoje rumaki w Giżycku, gdzie zlokalizowana jest kolejna nawodna stacja paliw.
Główny szlak prowadzący przez Niegocin wiedzie niemal dokładnie z północy na południe i ma około 9km długości. Jest to już dość znaczna odległość w kontekście zmian pogody, zwłaszcza z punktu widzenia sternika coraz popularniejszych hausbotów, ale też niewielkich spacerowych jednostek.
Tu chciałbym poświęcić kilka zdań właśnie pogodzie na Mazurach - otóż panuje tu mikroklimat, który nie jest uwzględniany w modelach pogodowych wykorzystywanych w popularnych prognozach. Dotyczy to zwłaszcza zachmurzenia oraz opadów, które w prognozach zwykle są podawane na niekorzyść WJM.
Aura zwykle jest łaskawsza, tym niemniej burze się zdarzają i potrafią mieć gwałtowny przebieg, dlatego też pogodę należy obserwować na bieżąco, zwłaszcza posiadając wolną jednostkę na dużym akwenie. Wprawdzie nagłe "białe szkwały", kształtujące się w ciągu minut to mit, to jednak front burzowy, który zaobserwujemy nad lądem może okazać się szybszy od nas, gdy mamy do przepłynięcia pół Niegocina czyli ok. 5km, co może zająć nawet godzinę.
Dla mniej doświadczonych wodniaków został na WJM powołany do życia system ostrzegania pogodowego - sieć masztów świetlnych, widocznych z niemal każdego punktu i kierunku szlaku, który ma ostrzegać przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi.
Działa na zasadzie błysków żółtego światła - czym częstsze, tym ryzyko takich zjawisk większe (90 błysków/min - nie wychodź na wodę). System nie jest obligatoryjny, pełni funkcję wyłącznie informacyjną i zdarza się, że nie zawsze "trafia" z ostrzeżeniem - bywa "nadgorliwy".
Ale nie należy go lekceważyć i w razie jego uruchomienia na pewno baczniej przyglądać się niebu i nie oddalać się od bezpiecznego brzegu.
Poradnik - motorowodne Mazury - jezioro Niegocin
Jeśli możecie zapamiętajcie, zapiszcie, wydrukujcie lub dodajcie ten artykuł do ulubionych w waszej przeglądarce. Poniższe dane kontaktowe mogą Wam pomóc w razie problemów - na Mazurach nigdy nie jesteście sami!
Mam nadzieję, że powyższy przewodnik i zawarte w nim informacje będą pomocne, zachęcą i ułatwią poznawanie szlaku Wielkich Jezior Mazurskich wszystkim tym, którzy zanim poczują się odkrywcami, wędkarzami czy po prostu turystami, w pierwszej kolejności czują się sternikami. Stopy wody pod śrubą. Paweł Fejfer
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!