To właściwie przedłużenie Tałt z ich charakterem i linią brzegową. Tu również występują bardzo malownicze i ciche zatoki, w których na biwakowiskach chętnie spędzają noce wodniacy. Ryńskie jest natomiast jeziorem płytszym, można się tu natknąć na mielizny i "aż" trzy wyspy.
Wpływamy na ten akwen przez wspomnianą w poprzedniej części tzw. Bramkę Ryńską i zaraz natykamy się na pierwszą wyspę i schowaną za nią zatokę z pomostami i zabudowaniami niewielkiej miejscowości.
Dalej jezioro skręca w prawo i rozszerza się, zaś w prawym brzegu otwiera się przed nami obszerna zatoka Mrówki.
Następnie akwen zwęża się pomiędzy dwoma cyplami i szlak wiedzie nas między dwie wyspy, z których ta po lewej (Duża) to niemal pozbawiona drzew górka wyrastająca z wody. Można ją bezpiecznie opłynąć dookoła (uwaga na głazy blisko południowego brzegu). Natomiast trzeba uważać przy opływaniu drugiej, mniejszej wyspy, gdyż pomiędzy nią a lądem jest mielizna.
Można zajrzeć do dwóch zabudowanych zatok wcinających się we wschodni brzeg lub przepłynąć na drugą stronę jeziora i zwiedzić długą zatokę Rominek, okoloną zalesionymi pagórkami (uwaga na rybackie sieci).
Po minięciu wysp mamy już otwarty widok na północne ploso jeziora i miejscowość Ryn z jej portami, przystaniami i górującym nad tym wszystkim kształtem krzyżackiego zamku.
Z punktu widzenia motorowodniaka istotne są dwie informacje - w części jeziora bliższej wysp nie ma żadnych ograniczeń, jest tu nawet strefa holowania narciarzy, natomiast część północna od początku zabudowań portowych jest objęta zakazem wytwarzania fali. Ograniczenie to nie powinno jednak dziwić nikogo, kto zobaczy las masztów floty stacjonującej w ryńskich portach.
Tu kilka słów o holowaniu - holować narciarza (czy też inne zabawki pływające) można na WJM tylko i wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych, tzw. strefach holowania, oznaczonych stosownym znakiem, oraz po spełnieniu wymaganych prawem warunków (licencja na holowanie, dodatkowy obserwator na pokładzie itp. Uwaga! Na holowanie obiektów latających wymagana jest odrębna licencja).
Nikt jednak nie powinien narzekać, gdyż takie strefy są wyznaczone na większości mazurskich akwenów. Warto z nich korzystać ze względów bezpieczeństwa, zwłaszcza teraz, przy rosnącym ruchu turystycznym - w takich strefach holujący wraz z holowanym mają swobodę a inne jednostki nie mogą im przeszkadzać.
Po wodnych zabawach warto skorzystać z gościny ryńskiej Ekomariny lub dobić do miejskiego nabrzeża i zwiedzić miasteczko i zamek.
Niestety dalej stąd już nie popłyniemy i musimy wracać tą samą drogą. Ma to jednak swoje plusy - Ryńskie pozostaje na uboczu głównego szlaku i nurtu turystycznego, dzięki czemu nawet w środku sezonu jest tu stosunkowo spokojnie.
Poradnik - motorowodne Mazury - jezioro Ryńskie
Jeśli możecie zapamiętajcie, zapiszcie, wydrukujcie lub dodajcie ten artykuł do ulubionych w waszej przeglądarce. Poniższe dane kontaktowe mogą Wam pomóc w razie problemów - na Mazurach nigdy nie jesteście sami!
Mam nadzieję, że powyższy przewodnik i zawarte w nim informacje będą pomocne, zachęcą i ułatwią poznawanie szlaku Wielkich Jezior Mazurskich wszystkim tym, którzy zanim poczują się odkrywcami, wędkarzami czy po prostu turystami, w pierwszej kolejności czują się sternikami. Stopy wody pod śrubą. Paweł Fejfer
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!