Urlop na mazurskich jeziorach, podczas rejsu jachtem, to z pewnością wspaniały sposób na spędzenie wolnego czasu – możemy rozkoszować się pięknem natury, kontaktem z mazurską przyrodą, rekreacją nad mazurskimi jeziorami. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że również obcujemy z żywiołem – wodą. Trzeba być więc przygotowanym na wiele zagrożeń
Mazurskie jeziora, piękna przyroda, fascynujące zabytki, turystyczna atmosfera portów, żeglarskie klimaty w tawernach oraz piękne plaże nad mazurskimi akwenami. To wszystko, w połączeniu z piękną, słoneczną pogodą może być gwarancją udanego urlopu na Mazurach.
Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że obcujemy z bardzo niebezpiecznym żywiołem. Jeziora, nawet jeśli nie wieje silny wiatr i nie ma wielkich fal, nie mogą być lekceważone – a raczej traktowane z dużym respektem. Wypoczywając na wodzie i w wodzie musimy ciągle zdawać sobie sprawę, że nie jest to dla nas naturalne środowisko, jesteśmy tu tylko gośćmi i powinniśmy z ostrożnością podchodzić do wszelkich sposobów uprawiania aktywnej turystyki i rekreacji na wodzie.
Istnieje bowiem wiele zagrożeń, które możemy spotkać podczas wypoczynku nad mazurskimi jeziorami. Jednym z nich jest hipotermia.
Hipotermia to nic innego jak znaczne obniżenie temperatury głębokiej ciała poniżej 35°C. Według oficjalnych danych GUS, co roku od 330 do nawet 600 osób umiera w Polsce właśnie z powodu hipotermii.
Choć potocznie zwane wychłodzenie organizmu w wodzie kojarzyć się nam będzie głównie z okresem zimowym, to jest to złudne. Do hipotermii dochodzić może również latem.
Dlaczego? Ponieważ w wodzie szybko tracimy ciepło ciała. Woda znacznie lepiej niż powietrze, bo nawet do 25 razy, przewodzi ciepło. Organizm nie jest w stanie wytworzyć go w takiej ilości, by zniwelować efekt tak dużej utraty. Jest to niezwykle groźne, bo przy spadkach ciepłoty ciała poniżej normy pełnienie funkcji przez narządy wewnętrzne jest zaburzone lub nawet zatrzymane.
Oznacza to, że jeśli chcemy ochłodzić nasze rozgrzane ciała w przyjemnie chłodnej toni mazurskiego jeziora powinniśmy uważać ile czasu spędzamy w wodzie. Jeśli odczujemy pierwsze objawy hipotermii – np. zaczyna nam być zimno, powinniśmy tego nie lekceważyć ale jak najszybciej wyjść na brzeg. Zignorowanie ostrzeżeń naszego organizmu może mieć fatalne następstwa dla naszego zdrowia a nawet życia.
Hipotermii mogą nabawić się także te osoby, których jacht wywrócił się i w wodzie dłuższy czas oczekują na pomoc. Jest też grupa osób bardziej podatna na wychłodzenia organizmu – to dzieci, osoby starsze, osoby gorzej znoszące zimno, z osłabioną odpornością, znajdujące się pod wpływem alkoholu.
Przede wszystkim zimne stopy, dłonie, uszy. Towarzyszące temu uczucie marznięcia i dreszcze, osłabienie siły mięśniowej i koncentracji, drżenia. Mogą pojawić się zawroty głowy i poczucie niepokoju.
Jeśli wówczas nie zareagujemy to objawy będą się zaostrzały.
Mogą pojawiać się skurcze mięśni, ból z zimna, zaburzenia i znaczny spadek orientacji, a w końcu nawet utrata przytomności – co w warunkach przebywania w mazurskim jeziorze może oznaczać utonięcie.
W ciężkiej hipotermii, po utracie przytomności, osoba poszkodowana zaczyna tracić podstawowe funkcje życiowe: oddech zwalnia (może być niewyczuwalny), tętno spada, źrenice nie reagują na światło, a skóra jest zimna i blada.
Przede wszystkim jak najszybciej taką osobę trzeba ogrzać. Jeśli ma na sobie mokre ubrania należy je zdjąć. Przy początkowych objawach wychłodzenia organizmu nie musimy jeszcze wzywać pomocy lekarskiej. Sami możemy wykonać proste czynności.
Tak jak wspomnieliśmy – osobę taką wyciągamy z wody, zdejmujemy mokre ubrania (jeśli miała je na sobie), przenosimy do ciepłego pomieszczenia i okrywamy (np. kocem termicznym lub innym okryciem). Ważne aby jej zapewnić ciepło. Możemy również podać ciepły napój. Pod żadnym pozorem takie osoby nie możemy rozgrzewać alkoholem.
Jedna jeśli taka osoba wykazuje objawy bardziej rozwiniętej hipotermii, należy natychmiast wezwać pomoc lekarską. Jeśli stwierdzimy zatrzymanie krążenia, udrażniamy drogi oddechowe i zaczynamy reanimację takiej osoby. Nawet jeśli wydaje nam się, że jest już za późno i osoba ta nie żyje. To może być jednak złudne, ponieważ człowiek w głębokiej hipotermii może sprawiać wrażenie martwego ale tak nie jest.
Z chorym pozostajemy tak długo nim nie odzyska przytomności i pełni sił. Zawsze też wzywamy pomoc medyczną do takiej osoby.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!