Wymarzony urlop nad mazurskimi jeziorami. A może również fascynujący rejs łodzią po mazurskich akwenach i smak żeglarskiej przygody? Jedno jest pewne – każdy liczy wtedy na piękną, słoneczną pogodę oraz oczywiście na pamiątkę z tak spędzonego urlopu, czyli piękną opaleniznę. Przybrązowiona skórka jest bowiem oznaką udanego czasu wolnego i pięknej pogody.
Wszystko wydaje się przebiegać dobrze, a skóra na słońcu zaczyna się zaczerwieniać, brązowieć. Do momentu, gdy zaczyna nas piec i boleć. Wtedy mamy do czynienia nie z opalenizną ale z poparzeniem słonecznym. Zresztą proces opalania, to w dużym skrócie właśnie poddawanie naszej skóry silnym działaniom promieni słonecznych.
Dopóki mamy to pod kontrolą, możemy liczyć na ładny, brązowy odcień skóry. Gorzej gdy z kąpielami słonecznymi po prostu przesadzimy i wystawiamy się zbyt długo na ich działania (np. ponad 20 minut w ostrym słońcu).
Co warto wiedzieć o oparzeniach słonecznych, gdy już będziemy chcieli opalać się nad brzegami mazurskich jezior lub na pokładzie jachtu?
Oparzenia słoneczne są wywołane intensywnych działaniem promieni słonecznych (UVB i UVA) na skórę. Ich nasilenie zależy od czasu w jakim wystawiamy nasze ciała na słońce. Zmiany rumieniowo-zapalne występują zwykle po kilku godzinach od „opalania”, a najbardziej dokuczliwe stają się po 14-20 godzinach. Pod wpływem promieni słonecznych najczęściej dochodzi do oparzeń I i II stopnia. Tymi rodzajami oparzeń więc się zajmiemy.
Takie oparzenia z reguły pojawiają się na zewnętrznej warstwy naszej skóry, czyli na naskórku. W wyniku intensywnego działania słońca pojawiają się na naszym ciele zmiany obrzękowo- rumieniowe. Czyli możemy zaobserwować widoczne zaczerwienienie i obrzęk. Temperatura jest w tym miejscu podwyższona. Skóra natomiast piecze i może boleć. Te zmiany zwykle ustępują po kilku dniach, nie pozostawiając blizn.
Niestety tu mamy do czynienia już z gorszymi obrażeniami skóry – oparzenia sięgają głębiej, aż do skóry właściwej. Pojawiają się zaczerwienienia, któremu towarzyszy ból i obrzęk. Oprócz tego na skórze widoczne są bolesne pęcherze wypełnione płynem. Te zmiany goją się znacznie dłużej, nawet kilku tygodni i mogą pozostawiać blizny na skórze. Przy tego typu objawach mogą również wystąpić: zawroty głowy, osłabienie, zaburzenia widzenia (tzw. „mroczki”), dreszcze.
Rzadziej może dojść także do wstrząsu, czyli znacznego obniżenia ciśnienia krwi (często z obniżeniem temperatury ciała, a czasem z drgawkami).
Przede wszystkim powinniśmy natychmiast schłodzić podrażnioną skórę. Ściągamy ubranie lub posiadaną biżuterię – miejsca podrażnione polewamy letnią wodą (nie zimną, lodowatą) nawet przez pół godziny. Dlaczego nie stosujemy zimnej wody na poparzenia skóry? Ponieważ nagłe zmiany temperatury utrudniają naturalny proces gojenia się rany.
Jeśli już schłodzimy podrażnioną słońcem skórę możemy zastosować jeden z wielu dostępnych w aptekach środków łagodzących poparzenia. Warto też takie miejsce na naszym ciele zabezpieczyć opatrunkiem jałowym – jednak rany nie powinniśmy owijać zbyt ciasno.
Dobre są również domowe sposoby radzenia sobie z oparzeniami słonecznymi. Jeśli mamy pod ręką mleko lub maślankę, dobrze jest moczyć podrażnione słońcem miejsce przez przynajmniej 15 minut lub zastosować kompres nasączony mlekiem. Można również zetrzeć ogórki i przyłożyć taką „mizerię” na poparzone miejsce. Starte ziemniaki przyłożone na poparzenia łagodzą przykre objawy. Ulgę przynosi również aloes. Warto wtedy również zwiększyć dawkę witaminy C, zwłaszcza przyjmowaną przez jedzenie cytrusów czy brokułów. Oczywiście należy również pić wapno.
Oczywiście po oparzeniach powinniśmy na jakiś czas unikać już słońca i pozostawać w cieniu.
Nie należy nigdy przekłuwać pęcherzy, które mogą pojawić się na skórze po poparzeniu słonecznym. To naturalny „opatrunek”, który chroni oparzone miejsce na naszym ciele. Powinien więc sam się wchłonąć. Warto również zastosować środki przeciwbólowe, ponieważ poparzenia słoneczne wywołują ból skóry.
Jeśli oparzenia nie będą chciały się goić przez dłuższy czas, należy skonsultować się z lekarzem. Poparzone miejsca na skórze powinniśmy również dość często kontrolować, oglądając pieprzyki lub inne zmiany skórne. Jeśli takowe się pojawią lub zaczną zmieniać swoją barwę lub kształt, należy skonsultować to z lekarzem dermatologiem.
Wyruszając na urlop na mazurskie jeziora, żeglując jachtem – warto zaopatrzyć naszą apteczkę w leki przeciw oparzeniom słonecznym. Warto zabrać opatrunki żelowe, opatrunki jałowe, środki przeciwbólowe – ich zastosowanie jest bardzo proste. Przede wszystkim jednak ważna jest profilaktyka dlatego warto ograniczyć czas ekspozycji naszego ciała na silne promienie słoneczne i co jakiś czas przenieść się w cień lub wykąpać w mazurskim jeziorze.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!