Niezwykłe znalezisko poszukiwaczy ze Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Jaćwież. W kompleksie bunkrów w Mamerkach znaleźli srebrną odznakę kierowcy Wehrmacht/Waffen SS. Przeczesywanie kompleksu bunkrów nadal trwa.
Jak powiedział Bartosz Plebańczyk, „niezwykłość odznaki polega na tym, że nie ma na niej swastyki, ani innych nazistowskich symboli”.
W minionym tygodniu odkopano tam cztery tunele techniczne i bezskutecznie szukano w nich bursztynowej komnaty.
Mimo że nic nie znaleziono, poszukiwacze skarbów nadal przeczesują kompleks leśny w Mamerkach. Jak podało z kolei tamtejsze muzeum, znaleziona odznaka mocowana była na trzy wąsy.
„Podkładka sukienna, wzmocniona od spodu okrągłą blachą, podklejoną płótnem, zabezpieczającą mundur przed przetarciem”. Tego rodzaju odznaki ustanowiono 23 października 1942 roku, z mocą wsteczną do 1 grudnia 1940, dla wszystkich zasłużonych. Aby otrzymać taką odznakę klasy brązowej, należało mieć 90 dni nieprzerwanej służby jako goniec motocyklowy, 120 dni nieprzerwanej służby jako kierowca dostaw na pierwszą linię frontu lub 135 dni nieprzerwanej służby jako kierowca innych wojskowych pojazdów transportowych.
„Odznaki srebrne lub złote były nadawane za dłuższe okresy służby, które mogły być skrócone, przy wykonywaniu zadań w szczególnie utrudnionych warunkach klimatycznych lub terenowych” – poinformowało muzeum w mediach społecznościowych.
Plebańczyk powiedział, że w najbliższym czasie przekaże służbom konserwatorskim wykaz rzeczy z okresu II wojny światowej odnalezionych w Mamerkach. Przyznał, że ma nadzieję, że służby konserwatorskie pozwolą na ich eksponowanie w Mamerkach.
W minionym tygodniu w Mamerkach odkopano cztery tunele techniczne i bezskutecznie szukano w nich bursztynowej komnaty. Poszukiwacze skarbów nadal przeczesują tamtejszy kompleks leśny.
Bunkry w Mamerkach na Mazurach, wykorzystywane przez nazistów w czasie II wojny światowej zajmują obszar ok. 200 ha. Jest to teren na tyle rozległy, że choć od zakończenia wojny minęło 75 lat, co pewien czas wciąż jeszcze „przeczesywane” są jego kolejne fragmenty.
Źródło: Muzeum Mamerki
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.