Niedawno ponownie poruszyliśmy temat projektu Pętli Mazurskiej. Wskazaliśmy, że byłaby to fantastyczna inwestycja dla żeglarzy na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Pytaliśmy o plany wobec Pętli Mazurskiej mazurskie samorządy i instytucje. Tymczasem działania w tym kierunku zapowiedział wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Szlak Wielkich Jezior Mazurskich wiedzie dziś z północy od Węgorzewa na południe do Pisza. Główny szlak liczy nieco ponad 110 km drogi wodnej. Niektóre jeziora połączone są kanałami. Gdyby jednak połączyć kanałem jeziora Niałk Duży, Niałk Mały, Wojnowo, Buwełno i Tyrkło, wówczas można by przepłynąć ów szlak pętlą - jeziora Śniardwy i Niegocin byłyby wówczas połączone od wschodniej strony.
- Bezwzględnie w ciągu najbliższych siedmiu lat chcemy zrealizować plan Mazurskiej Pętli dla żeglarzy - zapowiedział wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. Mazurska Pętla to pomysł na przekopanie nowych kanałów tak, by Szlak Wielkich Jezior można przepłynąć naokoło, co teraz jest niemożliwe.
Część środowisk żeglarskich na Mazurach pomysł taki podnosi od lat, a lokalne samorządy prowadziły na ten temat prace koncepcyjne. Nie było jednak możliwości sfinansowania tego pomysłu.
- Mamy taki plan i bezwzględnie chcemy go zrealizować w tym siedmioleciu, w tej perspektywie budżetowej. Domknięcie Pętli Mazurskiej to najważniejsza rzecz i najbardziej oczekiwana przez żeglarzy, poza modernizacją całej infrastruktury, która obecnie jest prowadzona - ocenił w rozmowie z PAP Gróbarczyk.
Zdaniem Gróbarczyka największym wyzwaniem wynikającym z realizacji pomysłu stworzenia Mazurskiej Pętli będą kwestie środowiskowe, ponieważ teren ten jest objęty ochroną Natura 2000.
- Pod kątem środowiskowym realizacja tego zadania będzie trudna, ale absolutnie możliwa. Pod kątem technicznym nie ma w tym zadaniu żadnego problemu - powiedział Gróbarczyk i dodał, że inwestycja ta z całą pewnością w kwestiach jej finansowania będzie wymagała negocjacji z Unią Europejską.
Na razie kosztów połączenia mazurskich jezior w jedną pętlę nie można nawet szacować, ponieważ w przeszłości pojawiało się kilka koncepcji połączenia tych jezior - od przekopania kanału i budowy śluz po wybudowanie podziemnego tunelu, którym płynęłyby łodzie. Koncepcja tunelu wynikała z tego, że między jeziorami Tyrkło a Buwełno znajduje się wzniesienie o wysokości 60 metrów.
- Utworzenie Mazurskiej Pętli jest niezwykle ważne pod kątem rozwoju Mazur, zwiększenia atrakcyjności turystycznej tego miejsca- podkreślił Gróbarczyk.
Poseł PiS z Mazur Wojciech Kossakowski powiedział PAP, że rząd wraca do pomysłu połączenia Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich w pętlę ze względu na możliwość sfinansowania tej inwestycji w ramach środków Polskiego Ładu.
- Mamy parlamentarny zespół, w którym omawiamy tę koncepcję, już wspominałem o tym premierowi, na tak jest minister Adamczyk. Jako posłowie ziemi mazurskiej będziemy robić wszystko, by tę inwestycję zrealizować - powiedział PAP Kossakowski.
W ostatnich dwóch latach znacznie wzrosła liczba osób żeglujących po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Zwolennicy połączenia szlakiem kolejnych jezior argumentują, że stworzenie Mazurskiej Pętli rozładowałoby tłok na obecnym szlaku i podniosło jego atrakcyjność. Przeciwnicy tej inwestycji od lat wskazują, że "zabije to dzikość Mazur" i bezpowrotnie zniszczy środowisko naturalne.
Źródło: PAP
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
i z czystymi brzegami. Kto pamięta niech wspomni z łezką w oku szlak Czarnej Hańczy, Krutyni ówczesne kajakostrady z tłumami wrzeszczących pseudo miłośnikami przyrody. Turystów powinno się edukować jak mają zachowywać się pośród przyrody.