Imponujący swoim rozmachem, zastanawiający stylem, tajemniczy. Gmach niczym z filmów grozy. Zespół pałacowo-parkowy w stylu neobarokowym w Łężanach wybudowany w latach 1909-1911 przez kontradmirała Reinholda Fischera nawet teraz budzi podziw. Nie ucierpiał w czasie wojny i zachował się w doskonałym stanie również wewnątrz.
Urokliwe wnętrza pałacu stały się nie tak dawno planem filmowym filmu „Kamerdyner” Filipa Bajona. Jeśli ten obraz widzieliście, wiecie już o jakim obiekcie tu piszemy.
Tajemnicza historia pałacu i wsi
Pałac położony jest we wsi Łężany około 10 km na południe od Reszla. Wiadomo, że w średniowieczu istniało tu osadnictwo Prusów. Nazwa tej miejscowości, założonej jeszcze w 1391 roku, pochodzi najprawdopodobniej właśnie z języka staropruskiego.
To właściwie wszystkie informacje o wsi. W zapiskach historycznych praktycznie nie występuję. Niewiele też wiadomo o pałacu, jedynie tyle, że obiekt wybudowano prawdopodobnie ok. 1900 r.
Dlaczego tak się stało, skoro o innych mazurskich miasteczkach i wsiach mamy bardzo dużo informacji ze źródeł historycznych? Tego niestety nie wiadomo.
„Dziwny” mazurski pałac
Zespół pałacowy jest niezwykle ciekawą konstrukcją architektoniczną. Położony na planie prostokąta, z licznymi dobudówkami, balkonami, zdobieniami oraz dwiema wieżami, jedna z latarnią pełniącą również rolę punktu widokowego, górująca zdecydowanie nad całym obiektem. Składa się z pałacu, rozległego parku krajobrazowego i zabudowań gospodarczych położonych nad brzegami jeziora Legińskiego.
Imponujące było również jego wnętrze. Według dostępnych informacji w pałacu znajdowało się 27 pokoi, sala balowa i biblioteka, które były stylowo urządzone i wyposażone w wiele udogodnień jak łazienki, elektryczność czy centralne ogrzewanie.
Cały zespół łężański zlokalizowany został przy szosie oddzielającej park i pałac od jeziora. Od zachodu otaczają go zabudowania gospodarcze i wieś, od wschodu pola uprawne, od południa ogrody i zabudowania.
Sam park składa się z dwóch części: jednej przypałacowej, z trawnikami i gazonami kwiatowymi; druga część o charakterze leśnym, z otaczającym ją szpalerem grabowym, leży za malowniczym głębokim wąwozem, przez który niegdyś przerzucone były mostki.
Z braku materiałów historycznych trudno ustalić jak przebiegała ewolucja całego układu przestrzennego. Na pewno zmieniły się jego założenia z chwilą wybudowania pałacu na początku naszego stulecia. O tym, że park był ukształtowany wcześniej, świadczy wiek najstarszych, ponad 180-letnich drzew. W części leśnej znajduje się mały cmentarzyk i grobowiec rodzinny z kaplicą, która obecnie służy celom sakralnym, dzięki czemu uratowała się przed dewastacją i zniszczeniem.
Skąd ten styl pałacu?
Wygląd budowli zaczyna jednak zastanawiać, gdy uświadomimy sobie czas jej powstania. Pierwsze dziesięciolecie naszego wieku to kres zupełnie innych mód artystycznych. Malarze opierają się na doświadczeniach van Gogha, Muncha czy Gauguina. Tworzy już Matisse i Picasso, a w Niemczech rozwija się ekspresjonizm. W muzyce Bartok, Strawiński, Schönberg szokują publiczność, a w architekturze święci triumfy fascynacja konstrukcjami inżynierskimi, betonem, stalą i szkłem. Przypomnieć należy, że wieża Eiffla powstała w latach 1887-1889, a pierwsze chicagowskie „drapacze chmur” w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia!
Dlaczego więc pałac w Łężanach przypomina sztandarowe dzieło południowoniemieckiego baroku z połowy wieku osiemnastego, a nie nowoczesną willę tuż sprzed pierwszej wojny światowej? Otóż Niemcy, a szczególnie Prusacy niechętnie wyzbywali się nuty rycersko-romantycznej. Nawet secesja interpretowana była przez nich w germańsko-średniowiecznym tonie. Idee zakorzenienia w tradycji miały sporą ilość zwolenników, szczególnie wśród elit administracyjno-politycznych. Stojący bowiem po przeciwnej stronie zwolennicy postępu opierali się na ideach antyromantycznych i antyhistorycznych i ich poglądy nie mogły przypaść do gustu lojalnym zwolennikom Cesarstwa. Utopia historyzmu była więc naturalną częścią mitologii epoki wilhelmińskiej i stanowiła mocny fundament dla tradycjonalistów przyjmujących za wartości nadrzędne prestiż, emocjonalne więzi w własną historią, z regionem, z narodem.
Opracowano więc zestawy projektów niewielkich budynków, jak prowincjonalne szkoły, urzędy, przede wszystkim wille; wszystkie otoczone malowniczą zielenią. Architekt tego czasu, często nie najlepiej wykształcony, opierał się na setkach katalogów, wzorników, a nawet gotowych powielanych planach. Jak ściśle trzymano się ustalonych zasad świadczy fakt, że w Łężanach barok uznano za styl odpowiedni na siedzibę szlachecką, natomiast do zabudowań folwarcznych zastosowano „zamkowy i rycerski” (czyli surowy) gotyk. Była to obowiązująca w tym czasie i na tym terenie norma: każda niemal budowla, jeżeli pełnić miała mniej lub bardziej przemysłową funkcję, musiała być neogotycka.
Pałac nie został zniszczony w czasie wojny
W czasie ostatniej wojny światowej nie został zniszczony. Wnętrze obiektu zachowało swój historyczny charakter – nie zostało przebudowane. Możemy więc zobaczyć jak dawniej wyglądał szlachecki pałac pruski. Zachowały się kominki, sufity, boazerie dębowe i glazura, łazienki z wyposażeniem. Ostatnim odkryciem są malowidła ścienne w piwniczce do win, przedstawiające herby pruskiej floty morskiej.
Przez okres powojenny użytkowany był przez Akademię Rolniczo-Techniczną z Olsztyna i przetrwał wraz z otoczeniem w niezłym stanie.
W parku okalającym zespół pałacowy, znajduje się cmentarz z mauzoleum rodowym von Fischerów, obecnie przekształconym w kaplicę.
Źródło: Informacja Turystyczna Mrągowo
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.