Nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzny, który pływał w Jeziorze Mikołajskim środkiem szlaku, którym poruszają się żaglówki, motorówki i skutery. Gdy zauważyli go ratownicy popłynął na brzeg. Nim pojawili się wezwani policjanci, uciekł. Kąpiel mogła kosztować go nie tylko 250 zł grzywny. Służby podkreślają, że stwarzał ogromne zagrożenie – dla siebie i innych.
- Byliśmy świadkami bardzo nieodpowiedzialnego zachowania. Mężczyzna postanowił pływać wpław po środku szlaku żeglownego, którym poruszają się żaglówki, motorówki, statki oraz skutery wodne. Takim zachowaniem bardzo łatwo można doprowadzić do tragedii, narażając przede wszystkim siebie, ale też i innych uczestników ruchu wodnego – informuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Przypominamy, że w jeziorze najlepiej pływać: na strzeżonych kąpieliskach. A jeśli decydujemy się na pływanie wpław należy posiadać bojkę asekuracyjną (zwiększa naszą widoczność i służy wypornością), pływać wzdłuż brzegu, w niedalekiej odległości od niego, trzymać się z dala od szlaku żeglownego, wybierać akweny z małym ruchem jednostek pływających, najlepiej posiadać drugą osobę, która będzie obserwować i asekurować.
Ratownicy informują, że zdarzenie miało miejsce we wtorek (9 lipca) na Jeziorze Mikołajskim.
Młodsza aspirant Paulina Karo z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie, która zamieściła film ratowników, opatrując go wpisem "Apelujemy o rozsądek", mówi na antenie TVN24, że gdy mundurowi dotarli na miejsce nie zastali mężczyzny. - Przeszukali teren przyległy do jeziora, ale go nie znaleźli – zaznacza.
Dodaje, że kąpiel w miejscu zabronionym - a szlak żeglowny, bez wątpienia, jest takim miejscem - to wykroczenie, o którym mówi artykuł 55 Kodeksu wykroczeń. - Grozi za to kara grzywny do 250 zł albo kara nagany – podaje.
- Każdy kto decyduje się na wejście tu do wody powinien wiedzieć, że Jezioro Mikołajskie jest na szlaku żeglownym, co wynika z rozporządzenia rady ministrów w sprawie śródlądowych dróg wodnych. Poza tym, nawet samemu obserwując jezioro, można wywnioskować, że skoro jest tam dużo łodzi i statków, to pływanie w miejscach, które nie są do tego wyznaczone, jest bardzo niebezpieczne – podkreśla policjantka.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.