W ten poniedziałek mają rozpocząć się poszukiwania dwóch łodzi zatopionych podczas silnych podmuchów wiatru w lipcu na jeziorze Niegocin. Jak wskazują służby, takiej akcji w ostatnich latach na Mazurach nie było.
Informacje te potwierdził PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie Grzegorz Różański. - Na prośbę policji, w poniedziałek rozpoczynamy badanie jeziora Niegocin przy użyciu sonaru – powiedział.
Działaniami na wodzie będzie dowodziła policja. - Przy użyciu między innymi drona policjanci wytypowali pięć miejsc, które w pierwszej kolejności chcą sprawdzić sonarem. Mamy nadzieję, że te miejsca są dobrze wytypowane, że uda nam się odnaleźć zatopione jachty – powiedziała oficer prasowa policji w Giżycku Iwona Chruścińska.
Przyznała, że takiej akcji poszukiwawczej jeszcze na Mazurach nie było. Dotychczas zwykle policja szukała ciał osób, które się utopiły, a gdy na dno szły łodzie, to przeważnie byli świadkowie i miejsca te od razu oznaczano na mapach. Tym razem policja nie ma żadnych wskazówek co do miejsc, w których mogą się znajdować dwa zatopione jachty. - Będzie to trochę jak szukanie igły w stogu siana. Ale się nie poddajemy, szukamy – podkreśliła policjantka.
Łodzie są potrzebne do wyjaśnienia przyczyn zgonu ludzi, którzy się utopili. Śledczy chcą też wiedzieć, czy łodzie były sprawne technicznie.
Przypomnijmy, że w niedzielę 28 lipca przez mazurskie jeziora przeszedł gwałtowny wiatr o sile do 12 stopni w skali Beauforta. Na jeziorze Niegocin wywróciła się wówczas łódź, z której ratownikom MOPR udało się uratować kobietę, ale jej partner zmarł. Łódź, na której płynęły ofiary wypadku, zatonęła.
Dzień po nawałnicy na wschodnim brzegu jeziora odnaleziono ciało kobiety, a kolejnego dnia – mężczyzny. Okazało się, że żeglowali na innej łodzi, która też zatonęła. - Jedyna wskazówka, jaką mamy w przypadku łodzi, którą płynęło małżeństwo, jest taka, że płynęli z Rydzewa w stronę Giżycka – powiedziała Chruścińska.
Policjanci zaangażowani w szukanie zatopionych jachtów podzielili jezioro Niegocin na kwadraty i nad wyznaczonymi obszarami latali dronem. Przy dobrej widoczności i przejrzystości wody wprawne oko może dzięki obrazowi z drona dostrzec w wodzie obiekty do 10 metrów głębokości – tak policjanci wytypowali pięć miejsc, które będą sprawdzali z udziałem strażaków. - Wszystkie te miejsca są w pobliżu Wyspy Miłości. Nie wykluczamy, że tam mogą być obie zatopione łodzie – powiedziała Chruścińska.
Wyspa Miłości, zwana też Grajewską Kępą, to największa wyspa na Niegocinie. Znajduje się we wschodniej części jeziora, gdzie dobijały fale podczas lipcowego szkwału. Właśnie w tej części odnaleziono ciała małżeństwa, którego łódź jest poszukiwana.
Policja prosi o kontakt wszystkich, którzy widzieli w czasie lipcowego szkwału, jak toną łodzie. Informacje od świadków mogą ułatwić poszukiwania.
Na podstawie PAP.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Ciekawe co zrobią Śledziki jak się okaże że skorupa nie była servisowana i w nieodpowiednim St. Technicznym?
Mam nadzieję, że nie 500-, zł mandatu !!!!
Qurna!!!!!
……Polak potrafi…..
i
W Polsce to tylko ryba nie bierze……
Pozdrawiam
W poszukiwaniu polecam Fishfinder - GARMIN., jak również
Zoorganizowac imprezę na skalę Europejska dla nurków i płetwonurków w szukaniu wraków i niewybuchów!
Będzie świetna zabawa !!!
Chętnie wezmę w niej udzial …
Chyba ze to umyślnie władze z Big Bratem uzgodnili w celu zmniejszenia ilości mord do wyżywienia,( z Corona nie całkiem im wyszło!!! )
Pozdrawiam