Epidemia COVID-19 praktycznie zamknęła polskie granice. Co prawda coraz więcej państw już luzuje restrykcje wobec Polaków, to jednak Ci – na co wiele wskazuje, w tym sezonie turystycznym w większości wybiorą jednak wypoczynek w kraju. Mazury mogą więc przeżyć prawdziwe oblężenie.
Ośrodki wypoczynkowe i hotele na Mazurach notują obecnie spore zainteresowanie swoimi ofertami w sezonie urlopowym.
Ośrodek Turystyki Wodnej PTTK Ruciane-Nida do sezonu co prawda dopiero się przygotowuje, ale już pojawiają się turyści. Jachty znów cumują, a kampery i namioty "wyrastają jak grzyby po deszczu". W rozmowie z portalem Money.pl, pracownica PTTK Ruciane-Nida informuje jednak, że ośrodek jest przygotowany do zachowania reżimu sanitarnego. Zostało zakupione specjalne urządzenie do dezynfekcji, a pracownicy stosują się do rozporządzeń.
Mazury to jeziora, świeże powietrze i przede wszystkim otwarta przestrzeń, więc dużo łatwiej dochować sanitarnych obostrzeń. Na to zwraca uwagę w rozmowie z money.pl Dariusz Mosakowski, prezes biura turystycznego Mazury Air Travel. Mówi, że turyści chętniej szukają teraz miejsc do wypoczynku na Mazurach, również ze względu właśnie na bezpieczeństwo.
- Te osoby, które już przyjeżdżają na Mazury, będą tu za tydzień, dwa czy w wakacje, przyjeżdżają dlatego, że jest tu bezpiecznie, bo jest przestrzeń. Masowe imprezy zostały odwołane, co początkowo budziło obawy władz miast, ale teraz się cieszą, bo przyjadą turyści nastawieni tylko na wypoczynek - mówi Dariusz Mosakowski. - Na Mazurach mamy lepsze warunki niż nad morzem. Mamy większe przestrzenie i jest więcej rozdrobnionych, mniejszych obiektów, z większymi odległościami. Widzimy spory wzrost zainteresowania, przede wszystkim domkami letniskowymi, ale też kempingami i kamperami czy biwakami oraz agroturystyką. Czyli to, na co się teraz stawia, a więc turystyka indywidualna.
Pandemia sprawiła więc to, że Polacy nie tylko wybierają w tym sezonie Polskę, jako miejsce spędzania urlopu ale do tego szukają takich regionów, które nie są jeszcze przeciążone ruchem turystycznym.
Mosakowski pytany przez portal Money.pl, czy turystów i żeglarzy obowiązują jakieś dodatkowe obostrzenia, zapewnia, że życie toczy się właściwie tak, jak przed pandemią. Oczywiście prowadzący przystanie czy ośrodki wypoczynkowe stosują się do wytycznych sanitarnych.
- W marinach najważniejsze jest miejsce do cumowania. Jeśli ono jest, to razem z nim będą zapewnione wszelkie niezbędne kwestie związane także z obostrzeniami sanitarnymi. Jeśli mowa o dezynfekcji to raczej odbywa się w budynkach, czyli przestrzeni zamkniętej - wyjaśnia.
Dodaje również, że dezynfekcja może objąć sprzęt wodny, jak np. wypożyczane kajaki czy rowery wodne.
- Sezon kajakowy dopiero ruszy, on wiąże się z pogodą, a ta jest jeszcze bardzo zmienna. Kiedy ruszy, na pewno będzie tam jakaś dezynfekcja - tłumaczy.
Temat Mazur budzi obecnie w mediach ogólnopolskich duże zainteresowanie. Nic w tym dziwnego. Ponieważ właśnie w okresie pandemii to jeden z nielicznych turystycznych regionów Polski, gdzie można znaleźć nie tylko wiele wspaniałych atrakcji ale również miejsca, gdzie nie będzie dużego tłoku turystów.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!