Niegdyś miały odstraszać ewentualnych wrogów przed atakiem w kierunku Prus. Powstałe przed II wojną światową stanowiły również zaporę dla nadciągających żołnierzy radzieckich. Niemcy bronili się w systemie bunkrów długo ale w końcu je opuścili. Niemal wszystkie zostały wysadzone przez żołnierzy Armii Czerwonej. Niektóre obiekty zachowały się jednak w takim stanie, że można je obecnie obejrzeć.
Budowę systemu fortyfikacji rozpoczęto w 1936 r. Podstawą były niewielkie schrony bojowe dla broni maszynowej z okresu I wojny światowej, przeznaczone do ognia czołowego. Lokowano je w miarę możliwości w eksponowanych miejscach na szczytach wzniesień.
Rozmieszczenie schronów w widocznych miejscach miało w zamierzeniu twórców także oddziaływać psychologicznie, gdyż budowano je w taki sposób, aby polski wywiad mógł proces bezproblemowo obserwować.
Liczono, że powstałe na podstawie raportów wywiadowczych opracowania zaświadczą o potędze umocnień, a w razie wojny zniechęcą Polskę do ataku na Prusy Wschodnie.
Do 1939 r. wzniesiono 179 schronów bojowych na froncie wschodnim i 54 schrony na froncie zachodnim, a łączna długość pierścienia umocnień wynosiła 140 km.
Wschodnią linię fortyfikacji wytyczono od północno-wschodniego krańca jeziora Śniardwy, poprzez miejscowość Okartowo, jezioro Tyrkło, Cierzpięta, jeziora Buwełno i Ublik, Wyszowate, Miechy, Miechy skrzyżowanie, Lipińskie i siedliska, Kruklin i jezioro Kruklin, Kruklanki, zachodni brzeg jeziora Gołdapiwo, Przewanki, jeziora Pozedrze i Stręgiel, do miejscowości Ogonki na wschodnim brzegu jeziora Święcajty.
Zachodnia linia fortyfikacji rozciągała się od północnego krańca jeziora Ryńskiego w okolicach miejscowości Wejdyki i przebiegała poprzez Krzyżany, Knis, jezioro Guber, Salpik, Martiany, Osewo i kończyła w miejscowości Kronowo nad jeziorem Dejguny.
Prawie wszystkie schrony zostały wysadzone przez Armię Czerwoną, niemniej na odcinku na zachód od Martian zachowały się one w czytelnym stanie. Właśnie tutaj (na terenie prywatnej posesji Martiany 17) znajduje się zachowany schron bojowy typu 105b.
Schron jest oczyszczony, a właściciel posesji doprowadził do niego oświetlenie i na życzenie udostępnia do zwiedzania jego wnętrze. Godna uwagi jest płyta pancerna, ważąca 7,5 t, oraz komplet napisów eksploatacyjnych i instrukcji.
Warto obejrzeć również pozostałość dwóch schronów bojowych w okolicach miejscowości Przerwanki. Obecnie to tylko ruiny tych budynków, które zostały wysadzone przez żołnierzy Armii Czerwonej.
W tym rejonie toczyły się zacięte walki. Niemcy długo bronili się w schronach. Rosjanie ich nie zdobyli ponieważ przeciwnik w końcu opuścił ten rejon umocnień.
Warto tu zwrócić uwagę na schron Regelbau 1, który położony jest na wzniesieniu niedaleko śluzy, oraz schron dowódcy kompanii Regelbau 2a będący jednym z dwóch tego typu schronów na terenie Giżyckiego Rejonu Umocnionego.
Schrony choć zniszczone przez wysadzenie w powietrze nadal nieźle się zachowały. Można je nie tylko obejrzeć ale i wejść do środka. Niestety nie są w najlepszym stanie wizualnym (zobaczymy liczne ślady dewastacji).
Fortyfikacje Giżyckiej Pozycji Polowej (255 schronów) oraz wysunięte przed nie ponad 230 schronów bojowych Obszaru Ufortyfikowanego Giżycko (zwanego Giżyckim Rejonem Umocnionym) przebiegają linearnie w zagęszczeniu 5-7 schronów na kilometr frontu i z wyjątkiem terenów obecnie porośniętych lasem są dobrze widoczne w terenie.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Piszący te słowa pieprzą trzy po trzy. Chwilowa potyczka w kilku schronach którą prowadziły oddziały osłonowe nie jest wartą wzmianki, a bzdura o wysadzaniu tych schronów przez wspomniane oddziały zakrawa na kpinę z Czytelników. Pozdrawiam von Kaczor red. nacz. "Mazurski Goniec"