W tym roku mija 110. rocznica wybuchu I wojny światowej. Z tej okazji Towarzystwo Miłośników Ziemi Kętrzyńskiej im. Zofii Licharewej postanowiło uporządkować zabytkowy cmentarz wojenny w Bajorach Wielkich, a raczej w okolicach Kanału Mazurskiego.
Jak informuje Towarzystwo Miłośników Ziemi Kętrzyńskiej na dawnym cmentarzu wiejskim (ewangelickim) zlokalizowana jest kwatera wojenna. Spoczywa tam 11 żołnierzy Armii Niemieckiej i 2 żołnierzy Armii Rosyjskiej, są to pochówki pierwszo wojenne.
Prace polegać będą na porządkowaniu terenu kwatery, wycince krzewów, usuwaniu zalegających gałęzi i wyrównywaniu powierzchni kwatery.
- Te wydarzenia historyczne odcisnęły piętno i pozostawiły wiele śladów w naszym regionie. Na dawnym ewangelickim cmentarzu wiejskim w Bajorach Wielkich zlokalizowana jest kwatera wojenna, którą chcemy uporządkować – powiedział Radiu Olsztyn Andrzej Masłoń z Towarzystwa Miłośników Ziemi Kętrzyńskiej.
Zgodnie z niemiecką tradycją wojenną, polegli żołnierze powinni być pochowani na polu bitwy. Dlatego na całym terenie Warmii i Mazurach znajduje się w sumie 244 takich cmentarzy.
Operacje wojskowe, starcia i bitwy na obszarze Prus Wschodnich prowadzone w pierwszym roku wojny między wojskami rosyjskimi i niemieckimi, rozpoczęły się 17 sierpnia 1914 r. Na Mazury wkroczyła 1 armia rosyjskiej (Armia „Niemen” – atakowała od wschodu) pod dowództwem gen. Pawła Rennenkampfa. 21 sierpnia 2 armia rosyjska (Armia „Narew” – nacierała od południa), pod dowództwem gen. Aleksandra Samsonowa, natarła na 8 armię niemiecką, dowodzoną przez gen. Friedricha von Prittwitza.
Rosja zaatakowała realizując zobowiązania sojusznicze wobec Francji, która toczyła w tym czasie walki z Niemcami na zachodzie Europy. I wojna światowa trwała już wtedy formalnie od 28 lipca 1914 r., a pierwsze starcia w Europie miały miejsce 2 i 3 sierpnia (wkroczenie Niemców do Luksemburga i ich inwazja na Belgię).
Po odparciu armii niemieckiej przez Francuzów wojska na zachodzie okopały się, przechodząc w stan wojny pozycyjnej. Część sił szef sztabu niemieckiej armii gen. Helmuth von Moltke przerzucił wtedy do Prus Wschodnich. Było to zgodne z przyjętym wcześniej tzw. planem Schlieffena, który zakładał obronę tej prowincji.
W pierwszej fazie walk gen. von Prittwitza pokonał Armię „Niemen” pod Stołupianami (obecnie obwód kaliningradzki - miejscowość Niestierow). Niemcy ponownie atakowali pod Gąbinem (obecnie miejscowośc Gusiew w obwodzie kaliningradzkim). Po wkroczeniu (20 sierpnia) do Prus Wschodnich Armii „Narew” gen. von Prittwitz wycofał swoja 8 armie na linię Wisły, przerywając swój atak.
W tym momencie następuje kluczowy zwrot w całej operacji ze strony Niemiec. Helmuth von Moltke odwołuje gen. von Prittwitza za jego pasywną postawę i powołuje na jego stanowisko gen. Paula von Hindenburga przydzielając mu na szefa sztabu gen. Ericha Ludendorffa. Generałowie ci zostali ściągnięci z frontu zachodniego wraz z dodatkowymi dwoma korpusami.
Po przybyciu do Prus Wschodnich dowódcy ci opracowali nowy plan obrony. Realizacja jego założeń przyniosła im niemal legendarna sławę. Pierwszy etap działań Niemców pod nowym dowództwem rozpoczął się 23 sierpnia i trwał do 31 sierpnia. W ich wyniku rozgromiono rosyjską Armii „Narew” gen. Samsonowa w słynnej bitwie pod Tannenbergiem (obecnie Stębark), uznawanej odtąd w tradycji niemieckiej jako odwet za średniowieczną bitwę pod Grunwaldem (zwana w historiografii niemieckiej pierwszą bitwą pod Tannenbergiem).
Krwawa bitwa pod Tannenbergiem przyniosła Rosjanom klęskę i utratę około 90 tys. żołnierzy wziętych do niewoli. Generał Samsonow, świadomy popełnionych błędów (przede wszystkim dopuszczenie do okrążenia swojej armii oraz rozpoznania przez przeciwnika jej ruchów), popełnił samobójstwo w rejonie działań.
Teraz Hindenburg przystąpił do uderzenia na Armię „Niemen”. W tzw. bitwie nad jeziorami mazurskimi w dniach 6-15 września Niemcy pobili tę armię rosyjską (po stronie niemieckiej bezpośrednio dowodził gen. August von Mackensen, po stronie rosyjskiej gen. Paweł Rennenkampf), zmuszając przeciwnika do odwrotu i opuszczenia Prus Wschodnich.
Działania niemieckie uniemożliwiły atak Rosji na teren Niemiec. Po sukcesach w Prusach Wschodnich w roku 1914 armia niemiecka umacniała swoje pozycje. Sztabowcy przekonali się, że dotychczasowe inwestycje (np. budowa twierdzy Boyen w Giżycku) poważnie wspomagają operacje lądowe. Przystąpiono więc do budowy ziemnych umocnień na linii Mikołajki-Giżycko-Kamionka-Ryn. Działania te okazały się potrzebne, gdyż już w listopadzie 1914 r. 10 armia rosyjska próbowała ponownie atakować na wschodzie, m.in. w rejonie Suwałk, ale osiągnęła jedynie ustabilizowanie frontu, będąc zmuszona do przejścia w stan wojny pozycyjnej.
Z początkiem roku 1915 powstał w łonie dowództwa armii niemieckiej spór, który dotyczył przyjęcia koncepcji dalszych działań w Europie. Szef sztabu generalnego gen. Erich Falkenhayn przeciwstawiał się pomysłom marszałka von Hindenburga (awansowanego po sukcesach w Prusach Wschodnich) i gen. Ludendorffa postulujących przeniesienie głównych działań na wschód i rozprawienie się przede wszystkim z Rosją. Sytuacji była zaś taka, że Niemcy na zachodzie przegrywali, a na wschodzie wygrywali. Cesarz Wilhelm II zadecydował, że rację ma Hindenburg i przyjął założenie wojny obronnej na zachodzie i ofensywnej na wschodzie.
Już od stycznia 1915 r. Prusy Wschodnie ponownie stały się miejscem bitew. Do największych operacji należy tu zaliczyć tzw. bitwę zimową na Mazurach. Rosjanie postanowili ponownie wkroczyć do Prus Wschodnich, zakładając, że zima niweluje naturalne właściwości obronne tego terenu. Plan działań przygotował gen. Jurij Daniłow. Zadanie zdobycia Prus Wschodnich powierzono gen. Nikołajowi Ruzskiemu. Rosjanie planowali rozpocząć natarcie w połowie lutego 1915 r., ale von Hindenburg uderzył 7 lutego, wyprzedzając plany Rosjan. Niemcy zaatakowali spod Pisza oraz na odcinku Gąbin-Ragneta. W wyniku walk i odcięcia części sił rosyjskich, które poddały się 21 lutego, Rosjanie ponieśli klęskę. Mimo zwycięstwa i dużych zdobyczy w sprzęcie, Niemcy ponieśli też znaczące straty. W związku z tym von Hindenburg postanowił 27 lutego przerwać dalsze działania.
Niemcy nie zrealizowali całego swojego planu, ale odzyskali całe Prusy Wschodnie i poważnie obniżyli morale armii rosyjskiej. Mimo ostatecznej klęski Niemiec w I wojnie światowej walki w Prusach Wschodnich były ich sukcesem.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!