Wiadomo jedynie, że mężczyzna, który płynął rowerem wodnym po jeziorze Śniardwy wskoczył do wody, aby popływać. Już nie wypłynął. Na nic zdały się poszukiwania prowadzone przez jego towarzyszy oraz ratowników wodnych. Akcje utrudniają wysokie fale na akwenie.
- O godzinie 15:17 z numeru alarmowego 112 do CKRW w Giżycku wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który wyskoczył z rowerka wodnego w okolicach miejscowości Nowe Guty na jeziorze Śniardwy. Obecnie we współpracy z PSP Pisz, SGRWN Giżycko, MSR Okartowo i podwodnikiem prowadzimy poszukiwania zaginionego mężczyzny – informowało wczoraj Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Jak podał MOPR, o godzinie 19:00 jednostka zakończyła poszukiwania i powróciła do bazy. Do godziny 19:00 nie udało się odnaleźć mężczyzny.
- Ze względu na pogarszające się warunki pogodowe akcja poszukiwawcza została wstrzymana – dodają ratownicy.
Jak informuje Mazurska Służba Ratownicza, która również uczestniczy w akcji, do tej chwili nie udało się odnaleźć zaginionej osoby.
Po burzach, które przeszły nad Wielkimi Jeziorami Mazurskimi dużo pracy mieli ratownicy MOPR-u. Silne porywy wiatru uszkadzały sprzęt pływający.
- Mieliśmy zgłoszenia od Śniardw po samo Węgorzewo. Sytuacje były różne. Były zerwane z cum jachty, które osiadały na brzegu. Zdarzyło się nawet, że odpłynął kawałek pomostu z dwiema łódkami i wylądowali w trzcinach. Na całych Mazurach było sześć takich zgłoszeń. Na szczęście uszkodzony został jedynie sprzęt. Dziś jeszcze nie mieliśmy żadnego zgłoszenia. Możliwe, że załogi same sobie jakoś poradziły – powiedział Radiu Olsztyn Karol Dylewski z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
@ Tomek Janiszewski :
Co pomoże karta plywacka jak się napedalujesz na tym rowerku a słońce na łeb wali no i dla ochłody do wody , a w niej zimno no i pompa ????nie wytrzyma ?
Tak bardzo często bywa…..
Smutne i tragiczne zarazem….