Mieszkańcy Ełku na Mazurach skarżą się na przykry odór, który czują już od wielu lat. Problem uciążliwego zapachu pojawiał się od 2013 roku. Jego źródłem były zakłady oraz przedsiębiorstwa spoza granic administracyjnych miasta.
Swoje uwagi na ten temat zgłaszali mieszkańcy miasta Ełku oraz ościennych miejscowości na terenie gminy Ełk. Wówczas, nieprzyjemne zapachy docierały najbardziej do mieszkańców os. Jeziorna i okolic.
Jednak od ubiegłego roku uciążliwości związane z nieprzyjemnym zapachem wzmogły się i zaczęły stanowić znaczący problem mieszkańców w niemal każdym obszarze miasta, w szczególności na os. Tuwima i Północ II.
W wyniku tego samorząd miasta Ełku podjął zintensyfikowane działania kierując swoje prośby i wnioski o przeprowadzenie kontroli. Z uwagi na to, że uciążliwy zapach nie pochodzi z terenu miasta właściwymi organami w tym zakresie są: m. in. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
- Kierowaliśmy wnioski o przeprowadzenie kontroli interwencyjnych i mamy odpowiedzi od tych instytucji. O wynikach kontroli przeprowadzonych przez WIOŚ już wcześniej informowaliśmy. Dla mnie osobiście jako ełczanina nie są to informacje satysfakcjonujące. Z pisma wynika ze zarówno kontrole przeprowadzone w Energoutilu jak i Przedsiębiorstwie Gospodarki Odpadami EKO-Mazury nie wykazały nieprawidłowości i przekroczeń w uprawnieniach (…) Oczekujemy bardziej zdecydowanych działań dotyczących szybkiej reakcji i kontroli w sytuacji, kiedy pojawi się problem - mówi prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz. - Jako samorząd miasta nie mamy skutecznych narzędzi do realizacji działań wobec różnego rodzaju podmiotów, np. rolników i innych instytucji, które znajdują się poza terenem miasta Ełku (…) Pojawiają się informacje stawiające miasto lub prezydenta w kontrze do mieszkańców. Protestuję przeciwko takiemu działaniu. Jako mieszkańcowi miasta Ełku, szczególnie mi zależy na tym, żeby tę sprawę jak najszybciej wyjaśnić.
Z informacji uzyskanych m.in. z Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz WIOŚ wynika, że nie ma w tej chwili w Polsce ustawy antyodorowej, która określałaby normy emitowanych zapachów. Dopiero w lutym tego roku działania związane z ustawą antyodorową zostały podjęte przez Ministerstwo Klimatu.
Prezydent Ełku wnioskował o przyjęcie takiej ustawy i wdrożenie jej w życie wraz samorządem do parlamentarzystów i sejmu w roku 2013 i 2016. W 2017 roku pojawiła się informacja, że dobiegają końca. Natomiast z powodu zbyt mało zintensyfikowanych działań, jakiś czas temu prezydent miasta skierował do Ministra Klimatu prośbę o przedstawienie harmonogramu przyjęcia takiej ustawy i zadeklarował udział w pracach nad nią. Dzięki ustawie i ustalonym normom, instytucje skutecznie będą mogły zabiegać o konkretne działania.
Ponadto w połowie maja, prezydent miasta skierował kolejne wnioski do uprawnionych organów: Do Wód Polskich, Wójta Gminy Ełk, Powiatowej stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, do Prokuratury Rejonowej w Ełku, do Komendy Wojewódzkiej Policji i Komendy Powiatowej Policji w Ełku, do Starosty Ełckiego, Inspekcji Weterynaryjnej, Marszałka Województwa i Ministerstwa Klimatu, Marszałków Sejmu i Senatu o podjęcie skutecznych działań mających na celu ustalenie i wyeliminowanie źródeł odoru zgodnie z posiadanymi kompetencjami i narzędziami prawnymi w tej sprawie.
Na wnioski zostało udzielonych kilka odpowiedzi, natomiast w większości odwołujących do WIOŚ.
- Z informacji jakie posiadamy również PGO podjęło działania mające na celu ustalenie źródeł odorów z uwagi na to, iż stoją na stanowisku, że nie są jedynym zakładem w tej części regionu, który może powodować emisję zapachów – dodaje prezydent Ełku.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Tak długo jak na zwalczaniu ODORÓW czyli smrodów nie zarobi się pieniędzy to nic się nie ruszy.
Polska…