Dwa jachty zderzyły się dziś na jeziorze Bełdany na Mazurach. Dwóch załogantów wymagało pomocy medycznej. Jedna z łodzi po kolizji zatonęła.
- Około godziny 11:00 nasz dyspozytor otrzymał zgłoszenie o zderzeniu dwóch jednostek na jez. Bełdany. Do zdarzenia została zadysponowana jednostka R-5 z Mikołajek. Po dotarciu na miejsce okazało się ze poszkodowane są dwie osoby, które potrzebują opieki medycznej. Dlatego też do akcji dołączyła jedna z karetek wodnych. R-15 stacjonująca w miejscowości Kamień. Osoby poszkodowane z urazami głowy zostały przetransportowane do szpitala. Ich stan jest dobry – informuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Reszta załogi nie odniosła większych obrażeń poza kilkoma zadrapaniami. Jedna z jednostek biorących udział w kolizji na skutek uszkodzeń osiadła na dnie. Druga z nich zdołała dopłynąć do najbliższego brzegu.
- Apelujemy do wszystkich wypoczywających na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Bądźmy ostrożni, bo nie jesteśmy tu sami. Woda to żywioł i wystarczy chwila, aby przyjemny pobyt zakończył się smutnym finałem – apelują mazurscy ratownicy wodni.
fot. Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Wtedy Mazury wrócą do NORMALNOŚCI.
Wtedy Mazury wrócą do NORMALNOŚCI.
Jasne, że sternik powinien siedzieć
Jakby stał, to by go katapultowało - jak tych na Tałtach
A o wyrok bądź spokojny: życzliwy demokratyczny, postokrągłostołowy sąd zawsze może orzec, że sternik był afroamerykańską osobą płci trzeciej na pasach i odszkodowanie jeszcze dostanie. Za straty moralne, od zamordystycznego państwa - które nie pozwala mu/jej/? pływać jak chce. Czyli cały czas prosto.
Pod warunkiem że był trzeźwy.
Jak nie to powinien siedzieć