W naszym poprzednim materiale informowaliśmy, że żeglowanie w celach rekreacyjnych nie jest obecnie zabronione. Zwłaszcza jeśli taka forma rekreacji jest nam potrzebna do poprawy naszej kondycji psychicznej. Jednak należy pamiętać o tym, że chociaż płynąć łodzią możemy to porty na Mazurach muszą pozostać nadal zamknięte.
W czym więc jest problem? Na pewien paradoks w interpretacji najnowszego rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie pandemii zwraca uwagę Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego.
- Pływać własną łódką po mazurskich jeziorach jak najbardziej możemy w celach rekreacyjnych jednak porty muszą pozostać zamknięte. Jeśli więc ktoś trzymał swoją łódkę na terenie portu czy innej firmy zajmującej się przechowywaniem jachtu, może nie mieć teraz do niej dostępu. Taka firma musi pozostawać zamknięta – mówi Krzysztof Guzek.
Czyli jeśli mamy własną łódkę w porcie możemy się do niej nie dostać. Port będzie zamknięty i nikt nam jej nie wyda.
Ponieważ Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki w Olsztynie widzi w takiej interpretacji sprzeczność, urzędnicy wystąpili do rządu z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii.
Natomiast jak dodaje Krzysztof Guzek, wędkowanie nie jest zabronione i można to robić nad mazurskimi rzekami i jeziorami, oczywiście z zachowaniem wszystkich środków sanitarnych oraz unikania innych osób. Czyli najlepiej wędkować w samotności.
O żeglowaniu w czasie pandemii czytaj więcej tu.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Zero pozytywnego podejścia w stronę żeglarzy tylko kasa się liczy i nic więcej