Jeśli chcielibyście zobaczyć na własne oczy jak niegdyś wyglądały mazurskie domy przygotowywane do Świąt Wielkanocnych, musicie udać się do Olsztynka. Tam w Muzeum Budownictwa Ludowego, popularnym skansenie, została przygotowana specjalna wystawa. Możemy więc, wchodząc do zabytkowych, mazurskich chałup, niemal przenieść się w czasie.
- W chatach ze wsi Gązwy, Kaborna oraz ze wsi Nowe Kawkowo przygotowaliśmy dla Państwa wystawy świąteczne. Każda z wystaw nawiązuje do innego czasu obrządków i zwyczajów Wielkiego Tygodnia. W chałupie pochodzącej z Gązwy zobaczyć można wystawę pod tytułem „Świętowanie na Mazurach” – informuje muzeum w Olsztynku.
Święta protestanckich Mazurów były skromniejsze niż na katolickiej Warmii, ze względu na ewangelicki charakter miejscowych. Protestanci odcinali się od huczniejszych, głośniejszych, kolorowych tradycji katolickich Warmiaków, spędzając te dnie spokojniej, na modlitwie, czytaniu Biblii i religijnych pieśniach.
Na stole świątecznym zobaczyć można kancjonały, Pismo Święte, produkty dostarczane przez gospodarstwo tj. jajka, chleb, schab, szynkę, twaróg (tzw. kizę). Obok elementów chrześcijańskich widoczne są symbole zaczerpnięte z ludowości, czyli oparty o ścianę – Gaik Maik. Nawiązuje on do ciekawego zwyczaju obchodzenia przez dziewczęta wsi z gałązkami sosny (czyli właśnie z Gaikiem Maikiem). Podczas pochodu śpiewane były pieśni, za które dziewczęta były obdarowywane poczęstunkiem. Inną ludową tradycję ukazują umieszczone w chacie gałązki jałowca – zwanego kadykiem, których używano w Wielkanocny Poniedziałek do smagania czyli uderzania po łydkach. W kuchni z kolei można przyjrzeć się przygotowaniom do świątecznego stołu.
Kolejna aranżację przygotowano w chacie z Nowego Kawkowa „Od Środy Popielcowej do Wielkiej Soboty”. Widać tutaj życie codzienne Warmiaków w okresie Wielkiego Postu. W Środę Popielcową wierni udawali się do kościoła, a kapłan przed ołtarzem posypywał wiernym głowy popiołem. Gospodynie w domach czyściły garnki i patelnie piachem, czasem również popiołem, aby nie został na nich żaden tłuszcz. Wyczyszczoną patelnię wieszano w kominie na znak rozpoczynającego się postu (zobaczyć ją można w czarnej kuchni).
Na czas Wielkiego Postu na Warmii gromadzono duże ilości suszonych owoców oraz śledzi, które później jedzono w każdy piątek. Post był ściśle przestrzegany, zabronione było spożywanie tłustych potraw oraz mięsa (izba paradna). W kącie widać zasłonięte lustro, symbolizujące żałobę. Po mszy w Wielki Piątek gospodarze sporządzali w domu symboliczny grób w którym składali domowe krzyże. W kuchni trwają przygotowania do świąt. Zobaczyć tutaj można łupiny cebuli i korę dębu potrzebne do dekorowania jajek, warzywa, kasze, groch i soczewicę.
Trzecia wystawa tym razem w chałupie ze wsi Kaborno nosi tytuł „Od wielkanocnej pobudki do poniedziałkowego smagania”. Tutaj odbywa się warmińskie świętowanie Wielkiej Niedzieli i Wielkanocnego Poniedziałku. W niedzielę wołano „Żur do lasu, mnieso do wsi!” – na znak zakończenia postu. Na stole widać świąteczne potrawy; jajka, kuch (ciasto), masło, twaróg, mięsa. Wierzono, że rano patrząc w niebo zobaczyć można wielkanocnego baranka.
Poniedziałek Wielkanocny, zamiast oblewania wodą rozpoczynano smaganiem. Po mszy starsi chłopcy chodzili z kurkiem po wsi, smagając wypraszali słodkości i malowane jaja od gospodyń (izba paradna – tutaj widać koguta w wózeczku, kadyk, stół zastawiony świątecznymi potrawami). Drugie i trzecie święto Wielkanocy (na Warmii świętowano do wtorku), było przeznaczone na odwiedziny sąsiadów. Wieczorem wszyscy spotykali się na wspólnych zabawach oraz tańcach.
Na podstawie informacji Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!