MikołajkiMikołajki

Miejscowość na szlaku WJM
87 0 14938
Hotel Hotel Noclegi Noclegi Basen / spa Basen / spa Czartery Czartery Sklep spożywczy Sklep spożywczy Market / hipermarket Market / hipermarket Sklep branżowy Sklep branżowy Sklep żeglarski Sklep żeglarski Bankomat Bankomat Bank Bank Kantor Kantor Informat. turystyczny Informat. turystyczny Poczta Poczta Policja Policja Straż pożarna Straż pożarna Stacja paliw Stacja paliw Naprawa samochodów Naprawa samochodów Naprawa łodzi Naprawa łodzi Gastronomia Gastronomia Ośrodek zdrowia Ośrodek zdrowia szpital szpital Apteka Apteka Lekarz prywatny Lekarz prywatny

Miasteczko w samym sercu Mazur, które od lat toczy z Giżyckiem boje o miano letniej stolicy Mazur (a nawet i Polski). Dla żeglarzy to idealna miejscówka, węzeł dróg żeglownych dla kierunków z Giżycka, Rucianego-Nidy, Pisza i Rynu. To kurort, który jedni na zabój kochają, a inni omijają szerokim łukiem. Na uroki Mikołajek nie można być – i nie da się być – obojętnym; one albo zachwycają, albo zniesmaczają. Zależy, co kto lubi. Do Mikołajek można dojechać droga krajową nr 16 (od Mrągowa kręta, od strony Orzysza także) , przy hotelu Gołębiewski działa lądowisko dla helikopterów.  

W centrum Mikołajek łączą się jezioro Tałty i jezioro Mikołajki. W średniowieczu były to dwa odrębne jeziora, które łączył tylko mały strumień. W 1515 roku na przesmyku jeziora powstał pierwszy stały most, za przejazd pobierano myto, którego część była przekazywana Krzyżakom. Dziś nad jeziorami przerzucony jest most kolejowy, po którym od wielu lat nie jeżdżą pociągi (połączenia pasażerskie zostały zlikwidowane kilkanaście lat temu), most drogowy, do którego prowadzi droga pokryta uroczymi kocimi łbami (obudzą każdego zasypiającego kierowcę i pasażera). Most drogowy pełni w Mikołajkach też ważną funkcję historyczno-rozrywkową, ponieważ jest do niego przymocowany łańcuchem Król Sielaw. Ten rybi król jest w herbie miasteczka. Legenda o nim jest tu powtarzana podobno od czasów założenia osady, czyli od XIV wieku! W dużym skrócie mówi ona o tym, że sprytni mikołajscy rybacy złapali  rządzącego jeziorami Król Sielaw i przymocowali łańcuchem do mostu w Mikołajkach, by rybi król zapewniał im obfite połowy i czuwał nad ich bezpieczeństwem na wodzie. Tego samego Króla Sielaw można podziwiać w fontannie na rynku nazywanym tu Placem Wolności (obowiązkowe miejsce na pamiątkowe zdjęcie udowadniające pobyt w Mikołajkach!).

Przez jezioro Tałty i jezioro Mikołajskie przechodzi także kładka dla pieszych. W ostatnich latach rozebrano starą, sypiąca się kładkę, a nowa swoim wyglądem przypomina pomniejszony warszawski most Świętokrzyski. Porównanie to nie jest przypadkowe, bo wiele rzeczy w Mikołajkach jest  warszawskich. Złośliwi mówią nawet, że latem Warszawa przenosi się właśnie tu. Takie jak w Warszawie są latem w Mikołajkach ceny, drinki, desery, muzyka w klubach, moda na ulicach, a w sklepach i na placach słychać kultowe zdanie: ”Bo u nas w Warszawie…”  na zmianę z rzucanym do telefonu zdaniem: „Nie jestem teraz w Warszawie, jestem w Mikołajkach…”.

Warszawa (i reszta kraju) ma się gdzie w Mikołajkach pomieścić: takiej liczby hoteli (od tych najbardziej luksusowych, po mizerne), pensjonatów, pokojów do wynajęcia w domach, a nawet mieszkaniach w blokach nie ma nigdzie indziej na Mazurach. Oficjalne statystyki mówią, że punktów z noclegami jest w Mikołajkach ponad 150, w sumie oferują one ponad 6 tys noclegów. Latem dane o wolnych miejscach noclegowych  na bieżąco posiada informacja turystyczna – podaje je osobiście i przez telefon, działają też noclegowe wyszukiwarki internetowe. Mikołajskie hotele, pensjonaty i gościńce oferują gościom zabiegi SPA, masaże, jazdę konną, wyszukane menu w restauracjach, wczasy tematyczne i spełnianie wszelakich zachcianek. Co ważne, wiele tutejszych hoteli działa cały rok, nie tylko latem. Dbanie o klienta i spełnianie kaprysów gości to w wielu hotelach norma. I za ten wysoki standard obsługi wielu gości do Mikołajek cyklicznie wraca.

Mikołajki jeszcze kilka-kilkanaście lat temu żyły głównie od późnej wiosny do wczesnej jesieni. Z roku na rok sezon się wydłuża, można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że w tym miasteczku trwa on cały rok. Zimą organizowane są kuligi z ogniskami, można ślizgać się na bojerach, w hotelu Gołębiewski jest lodowisko i tropikana. Jesienią można się wybrać na grzyby, miłośnicy rajdów mogą poćwiczyć jazdę na torze samochodowym. Jest tu gdzie i pospacerować, i pojeździć rowerem. Ci, którzy nie żeglują, a chcą posmakować wody i wiatru mogą wynająć łódź ze sternikiem albo zafundować sobie rejs statkiem pasażerskim. Na każdym kroku działają tu wypożyczalnie kajaków, skuterów wodnych, czy rowerów wodnych.  

W Mikołajkach, które z rybackiej wioski przeistoczyły się w modny kurort, jest też co pozwiedzać. Głównym zabytkiem  Mikołajek jest XIX-wieczny kościół ewangelicki, który znajduje się w pobliżu przystanku autobusowego. Łatwo go rozpoznać po charakterystycznej wysokiej wieży. W świątyni warto zwrócić uwagę na dwa portrety miejscowych pastorów: Andrzeja Kowalewskiego i Alberta Pescaroviusa. Przy kościele w XIX wiecznym budynku znajduje się jedyne w Mikołajkach muzeum – Muzeum Reformacji Polskiej, w którym zgromadzono m.in. stare mazurskie starodruki, w tym Biblię Polską wydaną w Magdeburgu w 1726 r. Warto też zarezerwować chwilę i przyjrzeć się (przynajmniej niektórym) kamieniczkom przy wspomnianym już Placu Wolności. 

Najbardziej okazałym budynkiem jest tu dawny ratusz z 1888 r. (obecnie hotel Mazur). Sam Plac Wolności w XVIII w. pełnił rolę wojskowego placu ćwiczeń. Współcześnie latem ten plac to jeden wielki kram. Z rynku biegnie najdłuższa ulica Mikołajek (2,5 km) obsadzona lipami - ul. Kajki (miejscowi mówią: „ulica Kajki całe Mikołajki”). Do ulicy Kajki równolegle biegnie ulica Dybowska, a przy niej znajduje się zabytkowy kirkut.

Latem Mikołajki są zdecydowanie dla tych, których nie męczą tłumy. Jest tu wszędzie ciasno: na chodnikach, na plaży miejskiej i przy hotelach, w portach, sklepach. Trudno o parking, po lody czy bułki trzeba stać w kolejce. Co dnia przez miasteczko przewalają się tysiące ludzi, życie toczy się wtedy całą dobę. W sezonie otwiera się tu wiele sklepów modnych marek,  głównie oferujących odzież żeglarską, ale nie tylko. Mikołajskie sklepy z biżuterią należą do czołówki w kraju. Sezonowo w Mikołajkach działa kino.   

Kultowym, opiewanym w szantach i fotografowanym na milion sposobów miejscem w Mikołajkach jest wioska żeglarska nad jeziorem Mikołajskim. To miejsce, znane milionom Polaków, właśnie przechodzi ogromną metamorfozę. Burmistrz miasteczka publicznie mówi, że nowa wioska będzie portem na miarę XXI wieku. Przebudowa mikołajskiego nadbrzeża rozpoczęła się w 2018 roku na wysokości amfiteatru i systematycznie będzie się przesuwała w stronę Śniardw. Prace potrwają – wedle planów – dwa-trzy lata i mają być wstrzymywana na czas szczytu sezonu. Po przebudowie nadbrzeże ma mieć ponad kilometr szerokiej promenady, na której będą zacienione miejsca do odpoczynku, stylowe drewniane kramy, ławki i punkty widokowe. Wzdłuż całego nadbrzeża mają być pomosty do cumowania. Tawerna w wiosce oczywiście ma zostać. Na razie nie wiadomo, czy z powodu przebudowy nadbrzeża festiwal szantowy w nadchodzących latach będzie w wiosce, czy przeniesie się w inne miejsce.

Mikołajki to miejsce ciekawe dla miłośników architektury: znajdziemy tu stare mazurskie kamieniczki i gospodarstwa, urokliwe zaułki i podwórka. Czerwień dachówek na starych domach sąsiaduje tu z blachą falistą, a najnowszy hotel na wyspie zbudowany jest ze szkła. Mimo to w miasteczku jest bardzo wiele urokliwych miejsc, bez wątpienia Mikołajki mają swój niepowtarzalny urok i klimat – i to przez cały rok. W ramach spacerów warto przejść się nad leżące przy północno-wschodniej granicy miasta jezioro Łuknajno, które jest rezerwatem biosfery UNESCO i wpisany na listę dziedzictwa przyrodniczego świata oraz objęty międzynarodową konwencją RAMSAR, chroniącą obszary błotne i podmokłe. Znajduje się tu jedna z najliczniejszych w Europie i największa w Polsce kolonia łabędzia niemego. W sezonie letnio – jesiennym przybywa tu do 2 tys. tych ptaków.

Mikołajki zapisały się w najnowszej historii Polski, ponieważ działające tu Obserwatorium Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej jako pierwsze w kraju zarejestrowało skażenie po awarii reaktora w Czarnobylu. Po przeciwnej stronie nad jeziorem jest Stacja Hydrobiologiczna Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN badająca „życie jezior”.

Mikołajki - zdjęcie
+ 304 zdjęć
ReklamaA1 - Sylwester Stranda
ReklamaA2 - Mazurska Jagnięcina